Kochani. Szilusia jest wzorcowym psidłem. Nie ma na co czekać - jest gotowa na adopcję.
A teraz czekam na ankiety, niech się pchają drzwiami i oknami, udowodnijcie, że seniorki da się wyadoptować!!!!!!!!!! Niech będzie jak z Maniusią, niech będzie jak z innymi weteranami fundacji!
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-07, 08:24
Trzymamy kciuki
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Hej hej
Shilcia u nas się zadomowiła, jest pogodnym i przyjaźnie nastawionym psem, zarówno do ludi jak i innych zwierząt...nawet ,,upierdliwa" Wiki jej nie przeszkadza...a wierzcie mi, tak natrętnego kota jeszcze nie miałam...nie lubi głaskania i przytulania ale przepycha sie i wszędzie musi być pierwsza..i Shilcia na to nie reaguje..
Dziś mamy wizytę u weta...badania kontrolne
Ciekawe jak będzie się zachowywała u pani doktor
Generalnie pies ideał
Pozdrawiamy serdecznie
Renata i stadko
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-18, 12:55
Renatko miło, że sunia się tak dobrze u Was czuje, a Wy z nią także i czekamy na wieści po wizycie u Veta
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Kochani. Mam nadzieję, że to tylko na chwilę, na momencik wstawiam Szilę do przedsionka.
Sunia ma nieładną narośl na oczku, która w piątek zostanie usunięta. Po rekonwalescencji sunia będzie gotowa do adopcji.
Okazało się też, że sunia ma chora tarczycę (być może stąd otyłość).
Musi brać Euthyrox 200mg, 2* dziennie 3 tabletki. Prosze wszystkich o trzymanie kciukasów!
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-27, 09:45
trzymamy łapki i kciuki i czekamy na info po zabiegu
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Kochani, Niebawem Pani Marta będzie na forum i wszystko dokładnie opisze
Póki co wiemy, że podóz przebiegła bez problemowo (ponad 500 km!), Shilcia jest bardzo dzielna.
Z Panią Martą szybko nawiązały kontakt, ale czekamy na rózwój sytuacji z rezdentką Zośką.
Jak wiadomo Shilcia bardzo dobrze znosi towarzystwo innych psiaków, ale stres związany ze zmianą miejsca i podróżą odbił się na jej zachowaniu, otóż pokazała Zosi zęby a także jechala do niej w aucie tyłem Myślę, że to jednak niz groźnego - dziewczyny muszą się wzjajemnie poznać i wytworzyć relację I za to bedziemy trzymać kciuki
Wszystko zależy jak silna będzie chęć dominacji jednej czy drugiej suni.
W naszym stadzie to Goldi jest przywódczynią,chłopaki to aprobują bez problemu
Natomiast stosunki między Lamią i Goldi zawsze były napięte.Dobrze ,że Goldi jest inteligentna i często nie reaguje na zaczepki Lamii,która tylko czyha jaki numer wykręcic.
Nigdy nie zaakceptowała przywództwa Goldi.Czasami wystarcza byle pierdoła ten sam patyczek, ciekawy zapach,który razem chcą wąchać i jest afera.Na pewno nie mogą zostać same w jednym pomieszczeniu,w którym byłyby jakieś zabawki,a na pewno nie piłki
Miejmy nadzieję,że dziewczyny poukładają jakoś wzajemne relacje ale z kobietami to różnie bywa.
Kochani, jestem własnie po rozmowie z Panią Martą, wzruszona i pełna optymizmu!
Szila się zadomowiła, stado się dopasowało i sunie mają ze sobą świetny kontakt. Szila wybrała sobie miejsce do wylegiwania, a najbardziej lubi jednak podwórko. Uwielbia spacery, bardzo się pilnuje Pani Marty.
Jest po kontroli weterynaryjnej, miała zatkane gruczoły odbytnicze, zdjęte szwy z oczka. Pani doktor ustaliła z Panią Martą dietę dla Shilci, do zrzucenia zostało jej jeszcze 5 kilo.
Mało tego, Szila była w spa! Została wykapana, wystrzyżona przez profesjonalną groomerkę, dzięki czemu zyskała młodszy wygląd!
Juz niebawem wkleję zdjęcia aby to potwierdzić!
P.S. Pani Marta i Jej rodzina to wspaniali ludzie. To w jaki sposób traktują zwierzęta, z godnością, szacunkiem, zrozumieniem potrzeb budzi we mnie najcudowniejsze emocje. Gdyby na tym świecie istnieli tylko tacy ludzie, fundacja, schroniska, nie musiały by istnieć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum