Dzisiaj mieliśmy okazję na spacerku poznać Barniego. Bardzo grzecznie podszedł do Astona żeby się przywitać , a nawet zachęcał do zabawy.
Nie omieszkał też poprosić o głaski czego nie można mu odmówić .
Bardzo fajny z niego psiak.
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-09-20, 11:48
o! Fajnie, że Warciaki się spotkały
Nie ma wątpliwości, ze to fajny psiak też go poznałam więc mam to samo zdanie co Wy!
Niestety błędy z przeszłości spowodowały, że ma swoją ciemną stronę, ale przy odpowiednich opiekunach bez małych dzieci, wierze że odnajdzie swoje miejsce na ziemi
Po długim czasie milczenia jesteśmy.
U Barniego wszystko okej- jest kochanym psiakiem, który potrzebuje dużo miłości.
Często przychodzi i domaga się pieszczot. Uwielbia swojego misia z którym codziennie po powrocie z pracy w mordce wita mnie w drzwiach (słodki widok) Na spacerach sporadycznie ciągnie. Uwielbia wodę...wszelkie jeziora, zbiorniki,a na spacerach każdą kałużę zalicza .
Nie ma problemów z pielęgnacją jego sierści.
Dostrzegłam, że nie może jeść saszetek pedigree ponieważ potem ma biegunkę... uwielbia swoją karmę, oraz gotowaną marchewkę i mięsko (wcina, aż uszka się trzęsą).
Myślałam o tym, że skoro się już za klimatyzował to może spróbować ponownego kontaktu z dzieckiem.. może wcześniej za dużo nowych bodźców ? Co o tym myślicie ?
Myślałam o tym, że skoro się już za klimatyzował to może spróbować ponownego kontaktu z dzieckiem.. może wcześniej za dużo nowych bodźców ? Co o tym myślicie ?
my i tak szukamy dla niego domu bez dzieci. W związku z innymi sytuacjami z poprzednich lat, ten pies po prostu nie nadaje się do domów z dziećmi, niezależnie, czy jest pilnowany, czy nie.
W poprzednim domu dziecko już jakiś czas było w jego otoczeniu, więc to nie była wielka nowość.
Ten pies po prostu nie musi ich tolerować, one też nadają na innych tonach, mają inne ruchy niż osoby dorosłe, a on sam mógł mieć nieprzyjemne zdarzenia z dziećmi, więc sobie zakodował, że są dla niego zagrożeniem. Ja bym nie ryzykowała.
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Barni ma się całkiem dobrze
Wczoraj korzystając z pięknej pogody spędziliśmy cały dzień na zewnątrz.
Uwielbia zaczepiać pieski na spacerze (w pozytywnym znaczeniu), zachęca do zabaw.
Jak widzi inne pieski to ogon idzie w ruch i chce się bawić
W bloku obok mieszka inny warciak Aston, także ostatnio wychodzimy na wspólne spacery wraz z Borysem (owczarek niemiecki). Wspaniale się razem bawią, aż serce się cieszy. ♥ Myślę, że niebawem uda nam się wyjść wcześniejszą porą to dołączymy relację ze spacerku
Barni i jego ulubiony misiek (codziennie wita mnie z nim w drzwiach gdy wracam z pracy-słodziak)
Wczoraj mieliśmy gości, a mianowicie odwiedziła nas moja bratowa z dzieckiem (4lata).
Barni w stosunku do Oliwci był bardzo grzeczny obserwował jak układamy puzzle bez oznak niezadowolenia dziewczynka mogła go pogłaskać. Jedyne co nas zaskoczyło to moment kiedy Barni podchodził do mojej bratowej, która jest w ostatnim miesiącu ciąży… zaczepiał ją pyszczkiem wymuszając głaskanie, a gdy to robiła to zaczynał warczeć. Przyznam, że byłyśmy delikatnie zdzwione.
Wieczorem poszliśmy na spacer z Astonem i Borysem, próbowaliśmy zachęcić Barnusia do wejścia do samochodu… myśleliśmy, że jak zobaczy Astona w pojeździe to może podejdzie… jednak on głowa w drugą stronę, kabanosy też nie pomogły. Będziemy próbować dalej
Na zdjęciu Barni z nowym misiem, którego dostał od warciaka Astonka
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-25, 14:17
Fajnie, że się tak zintegrowaliście z Astonem;) To jest nasz długoletni DS więc może Was tez wesprzeć w razie jakichś niepokojących sytuacji.
Bardzo ciesze się, że Barni ładnie zareagował na 4letnią dziewczynkę. Czy to ta sama co w pierwszych dniach na nią powarkiwał?
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-25, 14:21
MagdaKato napisał/a:
zaczepiał ją pyszczkiem wymuszając głaskanie, a gdy to robiła to zaczynał warczeć. Przyznam, że byłyśmy delikatnie zdzwione.
takie zachowanie już się u niego przejawiało. Nie strikte do kobiety w ciąży, ale jak przeczytacie wcześniejsze wpisy jego poprzednich opiekunów jest tam dokładnie taka sama sytuacja opisana. Najpierw zaczepianie do głaskania a potem warkolenie.
Ja jak go raz odwiedziłam to np warkolił lekko jak go po głowie drapałam, więc zmieniłam miejsce głaskania na kar i bok i już było ok. Czy może Twoja bratowa głaskała go po głowie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum