Na wstępie zaznaczamy, ze Barniego nie oddamy bo juz go bardzo kochamy
I dobrze
Generalnie jest u nas juz 2 tydzień i ciagle uczymy sie czegoś nowego.
Barni jest bardzo specyficzny i często nie zachowuje sie jak typowy Golden.
Wysyła bardzo sprzeczne komunikaty (np. Podchodzi i chce głaskania, głaszczemy jakaś chwile i zaczyna powarkiwać , przestajemy a on znowu mizia nas nosem i chce głaskania ).
To nietypowe zachowanie nie tylko dla goldenów. Według mnie ma coś nie tak fizjologicznie. Otóż jeszcze jako nastolatka otrzymaliśmy z rodzeństwem od taty psa. Podobnie się zachowywał podczas głaskania grzbietu. Prześwietlenie nic nie wykazało, ale lekarz stwierdził, że wyraźnie go w tym miejscu boli. Nie pozwalał nam się w tym miejscu głaskać, a broń Boże jak go ktoś inny w to miejsce klepnął. Wydedukowaliśmy, że ktoś go musiał w to miejsce uderzyć. Z czasem dowiedzieliśmy się, kto to mógł być. Nie, nie były właściciel ale mężczyzna w roboczym ubraniu (tata znalazł go przy dużym zakładzie energetycznym). Nienawidził mężczyzn w roboczym ubraniu i kasku na głowie. Dopiero po jakiś 4 latach przestał reagować na dotyk w to miejsce, ale uraz do robotników miał do końca życia.
Nie wiemy jak mamy do tego podejść i jak go "karcić " zeby wiedział o co chodzi.
Nie widzę go osobiście, więc trudno mi ocenić jego zachowanie, ale coś jest nie tak. To poważny problem i ja osobiście bym go nie karciła, ale baaaardzo spokojnie głaskała w inne miejsca, bo niemożliwe, że na każde miejsca tak reaguje. A może ma jakąś alergię i nie widać zmian pod sierścią, ale są. Szukajcie miejsca (bo jakieś na pewno ma), którego głaskanie sprawia mu wyraźną przyjemność. Może ma "zwichniętą" psychikę przez wcześniejsze doświadczenia, ale jakie....kto to wie.
Jest jeszcze kilka innych tematów np. Czasami mu sie odwidzi i jak chce mu dac smaczka za komendę to odwraca głowę i powarkuje....mija godzina i jest wszystko ok.
To potwierdza tylko, że on nie jest nauczony normalnym zachowań w wyniku doświadczeń, wychowania (oby tylko nie wynikało z jego charakteru, bo będzie trudniej go tego oduczyć).
Z ręki zdarzyło mu sie zjeść 2 razy...dlatego wizyta u spec. Jest konieczna.
To kolejny dowód, że jest lub nie jest nauczony normalnych zachowań, był dziwnie wychowywany, aby nie napisać ostrzej.
Mojego psa nauczyłam, że je tylko ode mnie lub za moja zgodą może wziąć od kogoś innego. Nawet jak powiem, aby nie brał od męża lub córki patrzy na mnie, abym dała znak na zgodę (ja osobiście ciągle go podkarmiam ). W ten sposób ochroniłam go, aby ktoś np. nie dał mu czegoś nieciekawego.
Ale i tak go uwielbiamy wiec damy radę wiemy napewno, ze podczas naszej nieobecności w domu jest bardzo grzeczny...dzisiaj nawet ukradł całe pęto kiełbasy z blatu kuchni
Hihihi grzeczny, tzn. nie szczeka? To tak, ale z tą kiełbaską to już gorzej. Kurka wodna żal mi was, bo mój pies nie ruszy nic co zostawię na stole. Nawet go jakoś tego nie uczyłam specjalnie, jakoś tak sam z siebie wiedział, że to nie jego. Stół jest człowieka, a jego miska jego. Zawsze pilnowałam, aby córka mu czasem miski z jedzeniem nie zabierała. On wie, że jeżeli je i zabieram mu miskę to zawsze coś mu dokładam. I tego zawsze uczyłam córkę i męża. Nie Twoja miska nie zabieraj mu, a jeżeli już to zrobiłeś to mu do niej coś daj.
Goldeny jak coś bardzo chcą to się śliną (przynajmniej mój i 2 inne goldeny, które znam tak robią). Zawsze jak coś chce, a ma 2 ulubione smakołyki to wie, że musi spokojnie poczekać. Nie skacze, nie piszczy, nie szczeka, bo wówczas mówiłam c"cicho, spokojnie" i jak się uspokajał to w nagrodę dostawał ulubiony smakołyk i tak ma do teraz. Jak tylko za bardzo się ekscytuje, bo np. widzi, że córka do mnie podchodzi, gdy mam w ręku smakołyk (wówczas wierci się i napiera, aby córka nie dostała przed nim) spokojnie go przywołuję do porządku. Wówczas uspokaja się, siedzi i grzecznie czeka, ale ślina odruchowo mu cieknie z pyska.
Moją dewizą w nauce psa jest przede wszystkim powtarzanie tych samych komend (taka sama treść zawsze aż do znudzenia).
Przybłęda, o którym pisałam wyżej, którego tata przyprowadził do nas miał około 5 lat, a wierz mi nauczyłam go wielu komend i tą sama taktykę ciągłych powtórzeń stosuję do dzisiaj wobec aktualnie Axia i działa
Jeśli chodzi o inne psiaki , jest coraz lepiej. Na małe pimpusie wogole nie reaguje, natomiast z większymi rożnie...raczej merda ogonem, ale zdązy mu sie byc trochę szczekającym i wyrywajacym sie psiakiem.
Jest więc dominujący moim skromnym zdaniem. Mój golden często omija małe szczekające psy, a na pewno zawsze ignoruje agresywne (niezależnie od wielkości) - jakby ich nie było i zaraz wiem, że to agresywny pies nawet jak ten pies nie szczeka i warczy. Jednak kiedy dochodzi do spotkania z większym psem (nagle przechodzimy koło dużego psa idącego z naprzeciwka) to zawsze widzę, że gdy mój pies podnosi wysoko głowę i wypręża pierś (to oznaka dominacji) i tamten też tak robi (czyli jakby to ująć, nie podporządkowuje się, nie uznaje wyższości mojego psa) to dochodzi do ataku mojego. Nigdy tego nie robi w przypadku małych psów, ale bywa, że tak robi przy dużych.
Powiem ci też ciekawostkę. Córka często wychodzi na spacery z koleżanką i jej psem (mieszańcem labradora) i za każdym razem nasze psy witają się poprzez warknięcie (bywa i ostrzej), ale za niespełna 5 minut idą koło siebie jakby nigdy nic. Dziwne co?
W stosunku do nas nie jest zbyt wylewny, natomiast do obcych jak najbardziej :)na spacerze jak ktos go zawoła, to pięknie stoi, merda ogonkiem i czeka na głaskanie, jak ktos do nas przychodzi,to szaleństwom nie ma końca, natomiast jak my wracamy z pracy to chwile sie pocieszy, przyniesie w zębach zabawkę i tyle miłości z jego strony moze potrzebuje czasu..:)
Tym raczej nie przejmowałabym się, bo mój psiak podobnie się zachowuje, gdy wracamy do domu codziennie (biegnie z maskotką w zębach, wówczas ją od niego biorę i go głaszcze po głowie witając się głosem (mąż robi podobnie), ale gdy córka wraca np. ze szkoły to bardzo się ekscytuje i muszę go uspokajać. Myślę, że to wynika z tego, że mnie z mężem bardziej szanuje, a córkę kocha szalenie, ale jak córka mówi sama traktuje ją jak siostrę a nie Panią jeżeli wiesz o co mi chodzi.
Zobacz jak będzie się zachowywał, gdy ktoś z Was wyjedzie na dłużej. Oj to szaleństwa nie ma końca. Ja nie wyjeżdżam na dłużej, chyba, że z nim ale córka np. jedzie na wakacje, a mąż w delegację, wówczas totalne szaleństwo jak wracają. Bieganie po całym domu, skoki, przytulanie się i grzebanie w torbie męża/córki, bo oni zawsze mu coś przywożą z podróży do jedzenia lub zabawy. :mrgreen:
Nasz golden ma świra na punkcie dzieci, młodszych i starszych. Jak odwiedzają córkę rówieśnicy to maskotka to za mało, zachowuje się jakby to do niego goście przyszli, a nie do córki. Trochę lepiej zachowuje się wobec dorosłych gości, ale musi powąchać, przynosi im maskotki (a ma ich wiele w domu pomimo, że już dorosły z niego facet) i domaga się głaskania, drapania i wszelkich pieszczot
Dla ciekawostki powiem ci, że nasz pies nie lubi kłaść się koło nas, bo wyraźnie jest mu za gorąco jak się przytulamy do niego. Nie lubi leżeć z nami na łóżku, ale sam na łóżku jak najbardziej, aczkolwiek nie za często. Jednak, gdy tylko widzi, że kładę się koło córki to wówczas wskakuje do łóżka i wciska się między nas i tak wytrzymuje góra 10-15 minut. Także widzisz też ma swoje dziwactwa.
Pewnie już zauważyłaś, że to ja najwięcej zajmuję się psem. Są tego plusy i minusy. Minus taki, że jak jest chory tylko ja mogę się nim zająć (pozwala mi na wszelkie zabiegi, danie leków, opatrunki i inne zabiegi pielęgnacyjno-opiekuńcze). Ponadto nieważne jakbym była zmęczona muszę bezdyskusyjnie się z nim bawić jak ma na to ochotę, a na 100% każdego wieczoru aportowanie maskotek i jego ulubionej specjalnej poduszki, którą też gramy jak w piłkę nożną.
Goldeny to niezwykle mądre psy tylko wymagają wielkiej miłości i spokojnego, konsekwentnego traktowania. Umów się z mężem, abyście używali tych samych komend (powtarzali je jak mantrę) i stosowali te same zasady, a ręczę, że Barni zrozumie czego od niego oczekujecie.
Pozdrawiam
Ha ha królewicz to baaaaaardzo dobre określenie
Ale racja, skradł od pierwszego dnia
W środę konsultacja z behaw. Trzymajcie kciuki, bo mimo wszystko trochę sie boje.
Wczoraj Młody wyniuchal u nas mała dziurę pomiędzy tujami (w ogrodzeniu)....jak zobaczyłam, ze jego ogon znika w tych tujach, miałam stan przedzawałowy....ale wrócił po kilkukrotnym nawoływaniu...uffff.
Dziura juz znikła , została porządnie zabita decha
Słuchajcie, dzis odwiedził nas behaw. I jesteśmy pełni optymizmu Barni okazał sie czarującym psem, który rewelacyjnie współpracuje dostaliśmy kilka porad, propozycji i będziemy działać
On sam coraz bardziej sie do nas przekonuje i wyobraźcie sobie, ze od kilku dni na nas nie warkoli a nawet sam prosi sie o głaskanie i drapanie po brzuszku !!;) no szał !
Zmieniamy mu karmę, gdyż ta co ma wogole mu nie smakuje. I dodatkowo jest mało "witaminowa".
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-22, 09:08
Super postępy! jakby na to nie patrzeć, to niedługo mu zajęło, żeby przestał warczeć, a jeszcze tyle czasu przed wami! zobaczycie, za parę lat, jak wyjdzie z wieku młodziaka, to sie jeszcze bardziej ustatkuje i będziecie mieć aniołka w domu trzymam za Was kciuki i za dalsze postępy !:)
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-10-09, 18:47
Cudownie, że chłopak wychodzi na prostą
Koniecznie dawajcie nam znać jak postępy Barniego, myślę że dla każdego Nowego Domu nasze forum jest skarbnicą wiedzy
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Z Wielką radością informujemy tym razem już oficjalnie, że domek tymczasowy Barniego staje się jego domkiem stałym Życzymy samych radosnych dni Trzymaj się Chłopaku i bądź grzeczny
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-24, 10:07
Bardzo sie ciesze, ze udało się Wam wypracować taką wieź z Barnim. malymi krokami, z cierpliwością daliście mu czas na poczucie sie bezpiecznym i pewnym, że nic mu nie grozi z waszej strony Brawo Wy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum