Dzis pod nasza opieke trafił 6 letni Baddy.
Baddy przebywał w schronisku w Rybniku.Ze schroniska trafił pod opieke tymczasowa do pani Wiesławy. Zamieszkał w Kętach. Mamy szanse na na dom stały, u Pani Wiesi.
Zyczymy powodzenia i czekamy na pierwsze wiesci.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Jestem po pierwszej rozmowie z nowym domem tymczasowym Badiego. Po drodze ze schroniska panstwo zafundowali chłopakowi spa. Niestety po pobycie w schronisku psiak troszke pachnial innymi perfumami. Dla komfortu swoich zwierzat w domu P.Wiesia doprowadzila chlopaka do stanu przyzwoitosci. Mamy maly problem ze schodami ale wszystko do nauczenia. Na koty nie reaguje sa i nie przeszkadzaja. Pierwszy spacer z psami rezydentami przebiegl super..psiaki szly koło siebie spokojnie. W domu sa dwa koty w tym jeden rudy..pasuja z Badym jak dwie krople wody...maja ten sam rudy kolor. Pani Wiesia obiecała zdjecia jak tylko otrzymam..zaraz wrzucam.
Pozdrawiam Ewa
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Mamy złe wiesci Bady chory....ale trzymajmy kciuki zeby było wszystko dobrze...
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-31, 15:53
Bady jest w bardzo złym stanie, cały czas wymiotuje, nie działają żadne leki. Wyniki krwi są w porządku, badanie USG pokazuje, ze wszystkie narządy są w normie. Kroplówki nic nie dają.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Przepraszam, ze dopiero dzisaj ale nie miałam głowy do pisania na forum. W dniu, w którym Bady trafił do pani Wiesi po zjedzeniu wieczornego posiłku zaczął wymiotować i pojawiły sie biegunki. Na drugi dzien pojechał do weta. Dostał leki ale nie zadziałały, po leku przeciwymiotnym było jeszcze gorzej. W poniedziałek rano było jeszcze gorzej Bady przestał wstawać słab z minuty na minute. Nadal były wymiotyi biegunki. W godzinch popołudniowych nastapiło pogorszenie i podjęliśmy decyzję o otwarciu brzucha. Po operacji weterynarz powiedział p. Wiesi, że podejrzewa parwowiroze. Myśle sobie, kurde stracimy go, nie da rady...(oczywiście płacząc) do słuchawki P.Wiesi) (złota kobieta) ale nie Bady....nasz złoty chłopak daje rade po operacji dostaje kroplówkę i leki..wieczorem podnosi głowe patrzy w oczy swojej opiekunce....a oczy jego mówia będę żył. Rano po przespanej nocy weterynarz stawia diagnoze "ostre zatrucie". Chłopak o 17 jedzie do domu...wraca szczesliwy do swojego domu....domu na 100%. Oczywiscie robimy badania sprawdzamy nerki i watrobe... podajemy jedzonko dietetyczne...i dbamy. Bady chłopie wracaj do zdrowia, nie rób nam tego wiecej...
P.s Wiecej informacji jutro
Dziekuje wszystkim w imieniu Badiego za trzymanie kciuków <3
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Badi po klejnej wizycie u weta. Jest troszke lepiej ale wierze ze bedzie duzo lepiej. Chlopak dostaje kroplowki i duzo lekow aby nabieral sil. Jeszcze nie je ale p.Wiesia robi wszystko zeby zaczal. Jest slabiutki i chudziutki..ale nie poddajemy sie walczymy..<3. Nerki i watroba..wyniki dobre mamy podwyzszone ap ale to norma po takich senacjach jelitowych. Z pomoca p.Magdy dodajemy sił i duchowo wspieramy Badiego.
Bady trzymaj sie chlopaku...<3
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Przegraliśmy.....1.21 dostałam wiadomość najgorsza z najgorszych BADY NIE ŻYJE NIE DAŁ RADY...NIEEEEEEEE!!!!!.....
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Zawsze jak odchodzi jakiś psiak pęka serce z żalu.......Zastanawiamy się czy zrobiliśmy wszystko co można było..................
Jak odszedł mój Edulek,nie mogłam sobie z tym poradzić....................
Dopóki nie zrozumiałam ,że to jest plan wg ,którego wszystko się dzieje..........
Zrozumiałam,że jest coś silniejsze niż śmierć...........Dusza Naszych psiaków nigdy nie odchodzi,Oni są zawsze z nami............Tylko my jesteśmy ślepi i tego nie widzimy...........
Czasami się nie udaje zatrzymać psiaka tutaj ale to zależy tylko od niego,kiedy my wyczerpujemy już swoje możliwości.....................
Baddy kochany...........to jakiś człowiek Cię zawiódł i doprowadził do takiego stanu,że nie miałeś siły walczyć dalej ale chociaż na koniec mogłeś zaznać prawdziwej troski i,że tyle osób walczyło o Ciebie........
Dziękujemy Ci piesku,za to doświadczenie..........
Biegaj już wolny od bólu i cierpienia.
Dla Wszystkich,którzy stracili swoje ,,złotka''.....
,,Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.
- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola.
Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu.
Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.''
Aż się popłakałam Aguś... piękne słowa, piękna opowieść.
Bady, kochany, mimo wszystko cieszę się, że odszedłeś u Wiesi, w miłości, niż na zimnym betonie w schronisku... Dałeś nam siłę, by dalej działać, zwracać uwagę na to, co się dzieje w schroniskach oraz dookoła nas, że zawsze gdzieś będzie smutek, bieda, i nie możemy obok niej przechodzić obojętnie. Zawsze będziesz w naszych sercach, jak każde Złotko, które nas opuściło. Jesteście wspaniali, Kochani Przyjaciele.
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum