Teddy napewno szybko znajdzie odpowiedni dom, bo to naprawdę wspaniały pies szybko się uczy i przyzwyczaja do "nowości"- a prawie wszystko jest dla niego nowe.. my zostajemy dla niego DT dopóki nie znajdzie sięinny
pare informacji na temat zdrowia Teddiego:
- uszy już zupełnie zdrowe, dla zachowania czystości zalecane wsypywanie specjalnego proszku do każdego ucha około raz na tydzień
- łupież zniknął już całkowicie
- jeśli chodzi o tarczycę po ostatnich badaniach z 8.12 została zwiększona dawka hormonów do 1,5 tabletki dwa razy dziennie. następne badania kontrolne powinny być wykonane ok 19.01 aby znów sprawdzić stan hormonów i ostatecznie dobrać dawkę- jeśli wszystko będzie porządku i dawka będzie już prawidłowa to badania raz na ok pół roku ALE HORMONY MUSZĄ BYĆ PODAWANE DOŻYWOTNIE !!
- zęby zdrowe- 15.12 został przeprowadzony zabieg sanacji jamy ustanej- zęby zostały oczyszczone z kamienia i wyrwany został, a praktycznie sam wypadł, jeden ząb- jedynka na dole więc Teddy jest uroczym szczerbatkiem, do 22.12 podajemy antybiotyk
- sprawy jelitowe też się już unormowały.. kiedy do nas przyjechał nie można było wysiedzieć z nim w jednym pokoju bo takie ulatniał z siebie gazy..i ciągłe biegunki.. po zmianie karmy wszystkie dolegliwości zniknęły jak ręką odjął więc widać że mu ta karma bardzo służy- BRIT CARE GRAIN FREE ADULT LARGE SALMON & POTATO- fajnie było by ją podawać dalej
Jeśli ktoś miałby jakiekolwiek pytania, służymy pomocą- na wszystkie postaramy się odpowiedzieć
w środę ma nas odwiedzić Pani Ewa, behawiorystka polecona przez fundację i może wtedy dostaniemy więcej fachowych informacji na temat Teddiego..
Kasia Orkan, Aczkolwiek wszyscy weterynarze z jakimi Teddy miał do czynienia twierdzą, że na 7 on nie wygląda raczej na 5 bo książeczka zdrowia prawie pusta..
Kochani!
Teddy w dniu dzisiejszym zamieszkał w nowym domku z Weroniką i jej rodzinką.
Mamy nadzieję, że w tym domku będzie jemu dobrze i odnajdzie się tam szybko i nie będzie sprawiał żadnych problemów!
3 mam za tego cudnego chłopaka, słodziaka kciuki!
Byłemu DS dziękuje za to, że daliście jemu kawał serca i zadbaliście o niego oraz o jego zdrówko! Na pewno Tedduś będzie was pamiętał na zawsze.
A my będziemy pamiętać jego i zawsze zostanie troszkę nasz
Nie jesteśmy dumni z tego, że tak potoczyły sięnasze losy ale cieszymy się, że mogliśmy być dla niego przez ten krótki czas domem i obdarzyć go miłością i troską. Cieżko było się dziś rozstać, nie jedna łza poleciała ale wierzymy, że dobrze postąpiliśmy i teraz będzie mu jeszcze lepiej z Weroniką i jej rodzinką Teddy już pokochał małą Marysie a to dopiero początek ich wspólnej drogi
Z niecierpliwością czekamy na relację z nowego domu i bardzo cieszymy się, że jest on tak blisko nas, bo może uda się jeszcze kiedyś wybrać na wspólny spacer z Tedusiem a tymczasem mocno trzymamy kciuki za naszego złotego kochanego chłopaka !!
Witajcie:) Jakim charakterem ja się pytam? bo jak na razie to takiego pieszczocha i kochanego psa nie widziałam:) On daje sobie zrobić wszystko. Moja mama uszyła dla niego legowisko, to śpi na nim, całą noc przespał, żadnego skomlenia, chodzenia w nocy. Jest u nas dopiero dobę. Ale już się bawi, a moja córka go czesze, głaszcze, przytula.. oczywiscie wszystko pod moją kontrolą. Na spacerkach chodzi całkiem całkiem, miałam nawet konfrontacje z psem dość mocnym i Teddy trzymany mocno przeze mnie nawet nie próbował się do niego wyrywać. Mimo, że tamten mocno próbował. Inne psy za płotami go nie bardzo interesują.
Ani razu nie wszedł na kanapę, czy do łóżka. Na swojego pana wybrał sobie mojego męża.
Teddi, troszkę próbuje dominować nad Piotrusiem(3 latka). Kiedy synek się do nas zbliża to on próbuje się wcisnąć między nas. Ale nie pozwalamy mu na to. Nie warczy ani nic. Piotrus też, jeszcze nie jest Teddiego pewny -to dlatego. Pies woli wtedy iść do siebie.
Na spacerkach jest super, dalej psy go nie interesują. Z sąsiednimi psami( tymi zza naszego płotu) poznał się, i są na stopie neutralnej. Troszkę ciągnie, ale tutaj jest tyle zapachów nowych.. Ale nagrody pomagają, i potem idzie pięknie.
Dzisiaj nawet odważyłam się i poszliśmy na spacer do mojego teścia, gdzie jest biega owczarek niemiecki(suka 13lat). Obwąchali się i jakby polubili:)
Bo dwa razy się dzisiaj widzieli i było nawet lepiej niż ok. Kot- to reakcja była taka, ze to kot się nie zbliżał. Teddi był go ciekawy, ale nie szczekał czy warczał.
Słynne kury- zupełnie jakby ich nie było. Mimo, ze chodziły obok.
Lubi żebrać o jedzenie;)Ale nie dostaje.
Na kanapy i łóżka dalej nie wchodzi(nie pozwalamy mu).
Każda próba upomnienia go przez męża kończy się tym, że Teddy kładzie się na plecy i nieruchomieje. Mnie tak nie robi. Męża komend słucha zaraz, a ja muszę być bardzo stanowcza.
Poranek był powtórką wczorajszego- jak budzik dzwonił- przyszedł się przywitać.
Na fotce mam nową zabawkę- pełna radość:)
Ja bardzo się cieszę, że mimo tego, że Teddy upatrzył sobie męża na swojego pana, nadal staracie się nad nim zapanować i pokazać, że powinien słuchać nie tylko męża, ale i żonki
Będzie dobrze, ja to czuję w środku!
Dobrze, że wyznaczacie mu granice (np. nie wchodzenie na kanapę), takie reguły od samego początku pozwolą wam potem godnie się zestarzeć w przyjaźni
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Wczoraj Tedy został sam w domu na 3 godzinki:) I zastaliśmy Dom taki jak zostawiliśmy:)
W nagrodę Teddy dostał wędzoną racicę(czy jak się to nazywa), Potem była taka radosc, że nią aż podrzucał, chwalił się i usmiechał. Ze dwie godziny się nią zajmował.
Byliśmy na spacerze, gdzie szedł przez największe zaspy- większe od niego - na taśmie:) Uwielbia mieć nos w śniegu i jechać nim przy ziemi ze dwa metry:) A potem strzepuje ten śnieg:)
Byl z mężem u teścia, z Azą super się dogadują.
W nocy zdarza mu się chrapać;)
Dzisiaj przyjechali moi rodzice(prosiłam by dali nam czas- ale się uparli)
Teddy przywitał ich wylewnie. Pełnia szczęścia- wszyscy go kiziają i Teddy jest gwiazdą. I w tym szale wpadł na genialny pomysł - zjem pani kawałek ciasta ze stołu co wystaje. Ale przerwałam mu to w trakcie porywania, i wysłałam na legowisko.
Potem stwierdził ze wejdzie na kanapę. Ale mu się nie udało.
Próbował znowu Piotrusia odganiać od moich rodziców, ale nie udaje mu się to.
Stanowczość to u niego podstawa. Wieczorem byliśmy na spacerze, t w tym mrozie gonił i bawił się na taśmie jak szczeniak.
Teraz śpi jak zastrzelony:)
Ależ mi za nim tęskno za tym jego śmiesznym szczeniaczkowym hasaniem i mięciutka śierścia
ale super że coraz lepiej się dogadujecie i ma u Was mizianko na wyłączność nasz Marley też już dochodzi do siebie, z uśmiechniętym pycholem biega- jedynak z niego jak nic, niesety..
Dobrze, ze pomimo tego słodkiego pysia potraficie być stanowczy i nie pozwalacie od początku mu na takie zachowania jak opisałaś, napewno Wam to pomoże w poukładaniu rekacji i wszyscy będą szczęśliwi
Hej,
Teddi dzisiaj olał 6 saren! Patrzył na nie (miał może 20m do nich) jak przebiegały i po moim delikatnym go zatrzymaniu , stał i patrzył! Był to dla mnie szok!
Na spacerze z każdym się chciał przywitać, i był szczęśliwy jak go głaskali.. Jak on się rozpędzi na tasmie to mam problem go utrzymać. A skacze jak sprężynka.
Wczoraj mieliśmy konfrontacje z Reksem.. Reks niestety to pies, który lata sobie wolno całymi dniami. Nie wiem co to za praktyka.. otwiera mu furkę z placu i wypuszcza go.. a z nim nie chodzi.
I tak wczoraj poznawali się na wolnej przestrzeni z Teddim. I Reksowi nie spodobał się Teddy na jego terytorium( bo nasz ogródek uważał za swoje). Jednak Teddy mu dał do zrozumienia ze to jego teren, i Reks powarkując, szczekając wycofał się do granicy płotu. Chyba to już mają załatwione.
Dzisiaj zostawiłam go na chwilę z moją mamą, to podobno cały czas jak mnie nie było to leżał pod drzwiami. I jak mnie usłyszał to skakał strasznie wysoko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum