Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
ARIO ma już dom w Będzinie - 518
Autor Wiadomość
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-09-30, 15:51   

Witamy wszystkich na Forum!
Na początku dobrze byłoby się przywitać i powiedzieć coś o sobie :) Jesteśmy czteroosobową rodziną ze spokojnej dzielnicy Będzina niedaleko Katowic. Nasza drużyna to Monika i Piotr, córki Ola (pisząca post) i Karolina oraz kot Simba. Na Ario, jak i samą Fundację trafiliśmy trochę przypadkiem, poprzez Facebooka. W marcu straciliśmy psa, który był z nami 13 lat i przez te kilka miesięcy zrozumieliśmy, że życie bez takiego towarzysza jest dużo smutniejsze. Dlatego zdecydowaliśmy się wysłać zgłoszenie do Fundacji i oto się udało, po pozytywnym rozpatrzeniu udaliśmy się do Krakowa odwiedzić Aria i jego panią :) Spacer był bardzo miły, wspaniale spędzone popołudnie w przesympatycznym towarzystwie. Kiedy wszystkie sprawy związane z adopcją zostały ustalone, piesek przybył do nas. Podróż przebiegła spokojnie, był bardzo grzeczny.
W domu napotkaliśmy pierwszy problem w postaci kota - Ario jak na razie go nie zaakceptował. Będziemy starali się powoli ich ze sobą poznawać, bez pośpiechu, żeby obu nie obarczać dodatkowym stresem w tej i tak już ciężkiej sytuacji. Na razie kot wyprowadził się do piwnicy, mamy nadzieję, że nie obrazi się na nas śmiertelnie za taką rewolucję w jego życiu. Pierwszej nocy Ario nie spał, kręcił się po domu niespokojnie.
W sobotni ranek natomiast przywitał nas radosny i przyjazny, więc od razu po śniadaniu, wyposażeni w smaczki ochoczo ruszyliśmy na spacer. Na początku było ciężko, nie zdążyłam nawet dojść do terenów zielonych za osiedlem, w pewnym momencie odwrócił się i szybko ruszył w stronę domu (podejrzewam, że przypomniał sobie o kocie). Po obejściu domu wokoło zrobiliśmy drugie podejście, poszło zdecydowanie lepiej, bo udało się nam spędzić na spacerze prawie 10 minut zanim zapragnął wracać. Wróciliśmy do domu i zderzyliśmy się z dziwnym zachowaniem, które wciąż próbujemy rozgryźć. Kiedy tylko Ario widzi tatę (Piotra) bardzo szczeka i wyraźnie się go boi, chociaż merda przy tym ogonem. Było tak odkąd do nas przyjechał - na spotkaniu przedadopcyjnym w ogóle nic takiego nie miało miejsca. Może przypomina mu on kogoś, kto nie był dobry, w jakiś sposób go skrzywdził. Pracowaliśmy nad tym przez cały dzień za pomocą głaskania i smaczków, Ario za każdym razem po początkowej „akcji szczekania” daje się głaskać, zjada wszystko z ręki, nawet wykonuje komendy. Jednak gdy minie jakiś czas, sytuacja się powtarza - szczekanie i strach. Próba wieczornego spaceru beze mnie zakończyła się niepowodzeniem - Ario nie jest w stanie przebywać sam na sam z tatą, nie chciał nawet wyjść za furtkę. Może ktoś bardziej doświadczony podpowie, w jaki jeszcze sposób możemy starać się go uspokoić?

Generalnie Ario spędził sobotę albo w moim pokoju, albo gryząc patyki na podwórku - to jego ulubione zajęcie, które dostarcza mu mnóstwo radości :) Było też tarzanie w liściach i zwiedzanie każdego zakamarka.

A oto kilka zdjęć:
[img][/img]





 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-01, 09:32   

_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-01, 09:33   



_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-01, 09:38   

Na pewno bym próbowała, aby Twój tato stał się dla niego bardzo ciekawy, czyli on musi mieć ze sobą smaki, które będą "lepsze" od tych, które masz w rękach, parówka, kiełbasa, ser... wiadomo, nie w dużych ilościach, ale właśnie w momentach, w których będziecie chcieli z nim pracować, by się chłopaki mocno przyjaźnili.
Oczywiście nagradzamy zachowania pożądane u Ario, a nie wtedy, kiedy szczeka na tatę i macha ogonem - wtedy najlepiej nie głaskać, nie dotykać, nie reagować, bo będzie się dalej nakręcał.
I każde podejście do taty, każde powąchanie dłoni niech skutkuje otwarciem tej dłoni i daniem super smacznego kąska, dzięki któremu Ario będzie wiedział, że podejście do tego człowieka to same plusy, czyli dostanie czegoś smacznego. Z biegiem czasu oczywiście zmniejszamy ilość smakołyków, samo pogłaskanie psa może być nagrodą, lub pobawienie się z nim jego zabawką.

Co do kota, radzę podejść do tego na spokojnie i zapoznać się z instrukcją zapoznawania się psa z kotem: https://cowsierscipiszczy.pl/oswoic-psa-z-kotem/
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-01, 11:23   

Możliwe, że Ario źle kojarzy dorosłych mężczyzn i dlatego tak reaguje. Myślę, że oswajanie go teraz jest najważniejsze. Pamiętajcie, że on jest teraz w stresie, znowu musiał zmienić dom i na pewno nie jest tak pewny siebie jak był w DT, więc może różnie reagować.
Dajcie mu czas i przestrzeń na pewno w końcu będą z tatą super przyjaciółmi :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-04, 01:15   

Jak tam kolejne dni Ario mijają? a zwłaszcza relacje z Tatą:)?
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-10-07, 22:53   

Witam wszystkich.
Ario jest u nas już trochę ponad tydzień. Z Piotrem jest już dobrze, po kilku dniach przestał na niego reagować nerwowo. Zachowuje się i reaguje normalnie. To początkowe zachowanie musiało wynikać ze stresu związanego z przeprowadzką. Nadal natomiast mamy problem z akceptacją Simby przez Ario, w drugą stronę nie ma problemu, tzn. Simba jest przyjaźnie nastawiony do Ario - wychował się z psem i teraz jest pewnie zdziwiony o co temu psu chodzi;). Właściwie w tej kwestii niewiele się zmieniło. Pracujemy nad tym nadal, ale Ario chce zaszczekać kota. Dzięki za wskazówki, codziennie czynimy próby!
Dzisiaj byliśmy na wycieczce w górach. Łagodną trasę przeszedł bez problemu, chwilkę nawet popływał w Jeziorze Czerniańskim - kaczka była dla niego motywacją żeby wejść głębiej. Chciał ją po prostu złapać i sam się zdziwił, że nagle zaczął płynąć :)
Jest grzeczny i kochany. Po powrocie z wycieczki był taki szczęśliwy, że wszystkie kocyki wypakował z bagażnika, nawet ten, który miał tam zostać.
Na pewno trzeba na niego uważać, bo sprawdza czasem (zwłaszcza jak długo coś robimy na podwórku albo jak kot siedzi u sąsiadów), czy nie ma gdzieś dziur w ogrodzeniu. Na spacerze też lubi pchać głowę w żywopłoty więc może mieć tendencje do samotnych wypraw. Ogólnie na spacerach jest bardzo grzeczny i słucha poleceń. Myślę, że jest szczęśliwy i mam nadzieję, że z każdym dniem będzie spokojniejszy, że go nigdzie nie zostawimy :-) Pozdrawiam, Monika

ario4.jpg
Plik ściągnięto 31 raz(y) 372.67 KB

ario3.jpg
Plik ściągnięto 38 raz(y) 321.04 KB

ario2.jpg
Plik ściągnięto 28 raz(y) 279.67 KB

ario1.jpg
Plik ściągnięto 32 raz(y) 339.33 KB

 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-08, 00:10   

Super ze odpuścił już obszczekiwania taty, mam nadzieje ze do kotka tez się przyzwyczai:( na pewno jest szczęśliwy :) !
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-08, 10:59   

Mam nadzieję, że w końcu polubi kota, mój Spajo niestety też zaszczekuje nasze koty u rodziców, dlatego są separowani w osobnych pokojach, ale może kiedyś się polubią... ;)

Zdjęcia macie przepiękne :)
cudnie, że Ario z Wami tak wędruje.

co do ucieczek - Spajo też tak miał jak do nas trafił, szukał dziury, bo dla niego podwórko było takim małym-większym kojcem, i chciał z niego uciec, bo myślał, że nadal jest w zamknięciu.
Ale nauczył się w końcu, że podwórko to jego dom, a nie kojec i nareszcie możemy zostawiać otwartą bramę do lasu, a pies śpi na werandzie, a nie ucieka przez otwartą furtkę :)
Na początku wydawało nam się po prostu niemożliwe i nie wierzyliśmy w to, że w końcu się nauczy nie uciekać, ale stało się... :) dużo czasu i cierpliwości :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-10-09, 08:47   

Z tym kotem to nie wiem ;)

20181006_212803.jpg
Plik ściągnięto 24 raz(y) 301.63 KB

 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-10-09, 08:56   

Generalnie Ario bardzo się pilnuje i nie próbuje uciekać, tylko po prostu wydaje mi się , że mógł sobie w przeszłości robić wycieczki albo przynajmniej próbować, bo sprawdza głową, czy się siatka dobrze odgina pod jej naporem :)
Największy problem oprócz kota mamy obecnie z tym, że Ario nie chce z nikim oprócz mnie iść na spacer. Jest to niestety bardzo kłopotliwe dla nas wszystkich, szczególnie dla mnie. Na pewno z czasem się przyzwyczai, ale na razie jak mnie nie ma, ten uparciuch kładzie się na chodniku i nie ruszy dalej albo przejdzie kawałek i biegiem wraca do domu. :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-09, 11:50   

Jeśli zdazyłas zdrobic zdjecie Ariemu i kociakowi (a widać na zdj że na razie kot ma dyskomfort), to znak że nie jest aż tak źle :D
U mnie jest tak, że nawet bym nie zdazyla telefonu wyciagnac a co dopiero zrobic foto, bo juz mialabym pol salonu rozwalone :P

Warto też nie odpuszczać, kiedy się kładzie na chodniku :) Spajo też tak robil, niezaleznie z kim szedł, bo u nas wymuszał inną stronę spaceru - nie odpuszczaliśmy, nie dawaliśmy mu za wygraną i nauczył się, że jednak troszkę słuchać nas musi :P
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-10-17, 11:37   

Temat problemu Ario i Piotra można już od jakiegoś czasu uznać za zamknięty. Wszystko jest w porządku, po dawnej niepewności i poszczekiwaniu nie ma już śladu. Z kotem natomiast nadal bez zmian, choć nie można tego uznać za brak postępów. Przez ostatni tydzień po prostu nie pracowaliśmy nad tym tematem , bo w domu mieliśmy dwóch nastolatków na wymianie szkolnej i nie chcieliśmy dostarczać Ario dodatkowych emocji. Od dziś wracamy do pracy.
Po ostatniej wycieczce nad wodę potwierdzam to, o czym pisała Pani Gosia, że Ario nie zna dużej wody i boi się jej - tym razem kaczuszki były bardzo daleko więc nie było odpowiedniej motywacji do utracenia gruntu pod łapami (nawet moje wejście do wody nie pomogło) :)

Z tym zamieszczaniem zdjęć mam problem, ale popracuję nad tym.
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-17, 12:11   

Wklejam instrukcję dodawania zdjęć: http://wartagoldena.org.p...opic.php?t=6202
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-10-17, 12:38   





 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-10-17, 12:39   

Już lepiej z tymi zdjęciami, dziękuję :)

Doradźcie proszę, jak z karmieniem takiego dużego psa - mam z tym problem, bo Ario jest ogromnym łasuchem. W jakich godzinach najlepiej podawać karmę (jaki odstęp czasu)? I czy można dodać mu jakiś (i jaki) dodatkowy drobny posiłek pomiędzy. Jak widzę ilość karmy podanej mu zgodnie z instrukcją i jak szybko ją połyka, to cały czas jestem zestresowana, że nie dojada i jest cały dzień głodny. Próbuje żebrać o wszystko, a na podwórku zjada co tylko znajdzie - jabłka, pomidory i nie wiem, czy to tylko łakomstwo, czy on jest naprawdę głodny. Posiadam aktualnie karmę brit care adult large breed lamb rice i karmię go zgodnie z instrukcją - podana dzienna porcja na połowę: rano i wieczorem.
Pozdrawiam
Monika
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-10-17, 12:42   

Super, że się udało :D
Śliczny Ario!
I cieszy mnie to, że spór z tatą zażegnany.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-10-17, 23:16   

Odnośnie karminie: zaleca się aby pies odpoczywał (zero aktywności fizycznej) po karmieniu ok 2,5h, bo tyle +- się trawi sucha karma. Zazwyczaj nie podaje się również porcja zaraz po spacerze, niech odsapnie i ustabilizuje oddech i chwilę odpocznie.
300g karmy dziennie, tej którą macie, powinno być dla Ario wystarczające. Oczywiście ze względu na to, że goldeny to rasa duża, nie powinno podawać się tak dużej porcji na raz, lecz podzielić posiłek np na dwa mniejsze (u dużych psów jest zwiększone ryzyko skrętu żołądka - temat ważny, polecam troszkę poczytać).
Goldeny to rasa WIECZNIE głodna, one tak mają i nie należy się nabierać na maślane oczy! Zjadłyby cały wór karmy, gdyby tylko miały dostęp, aż by im pękł żołądek.
W ciągu dnia nie polecam dokarmiania, bo się nauczy i nie da nigdy spokoju - to mądre bestie są!
Jeżeli na spacerach podjada, warto przepracować komendę 'zostaw' lub pomyśleć nad kagańcem (fizjologicznym, nigdy nie używajcie weterynaryjnych na spacerach - to narzędzie nadaje się tylko i wyłącznie do gabinetu w trakcie zabiegów).
A odnośnie tempa jedzenia, to można na różny sposób urozmaicać podawanie posiłku, wyrzucić miskę i wykorzystać to co jest dookoła. Zachęcam do spojrzenia na chacie warciaka do mojego postu na ten temat (szukać proszę pod nazwiskiem Paulina Mikuła, na zdjęciu jest moja Beza gryząca patyk). Jak mi się uda to oznaczę pod postem w komentarzu, żeby łatwiej było znaleźć :)
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-10-17, 23:29   

hmmm albo coś nie bardzo umiem szukać ale w chacie Was nie znalazłam - dodajcie się tutaj: https://www.facebook.com/groups/444551455739393/
to grupa dla domów adopcyjnych naszej fundacji :)
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-19, 15:47   

no niestety u nas tak samo, te 300g to malutko i wydaje sie nam że Binek wiecznie głodny chodzi, ale ta karma mocno pęcznieje w brzuchu i się powiększa nawet 3 krotnie :) miedzy posiłkami można dawać marchewczki dietetycznie oczywiście
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-11-12, 22:24   

Witamy po przerwie.
Ario ma się dobrze, z każdym tygodniem jest bardziej spokojny, tzn. mniej zestresowany, bo Ario jest raczej spokojnym psem.
O ile na początku bał się wsiąść do samochodu, z wiadomych przyczyn (każda dotychczasowa podróż oznaczała dla niego nowy dom), o tyle teraz nie możemy się spokojnie spakować, bo pierwszy wciska się do bagażnika. Jeździ z nami wszędzie i bardzo dobrze znosi podróż.
Nie cierpi natomiast sam zostawać w domu. Ciężko jest nam nawet gdziekolwiek wyjść, bo swoją siłą byłby zdolny nas przewrócić przeciskając się przez drzwi. Z rana jest już łatwiej, bo potrafi spokojnie iść na miejsce (oczywiście obrażony ;) ) kiedy mu mówimy, że idziemy do pracy. Zaraz po naszym wyjściu szczeka dość długo więc dobrze się składa, że mieszkamy w domku, bo tu nikomu to nie przszkadza. Po południu natomiast nie ma mowy, żeby mnie wypuścił z domu więc zabieram go tam, gdzie akurat jadę, jeśli nie są to oczywiście zakupy... Chociaż Ario nadaje się do noszenia siatek :-D



Tak naprawdę to Ario tak się żali, kiedy wracam, że wszystko po kolei bierze do paszczy i płacze no więc jeśli gdzieś muszę wyjść dalej, nie mam sumienia go zostawić. I tak oto był ze mną ostatnio w Dąbrowie i poznawał nowe miejsca.

 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-11-12, 22:38   

Poza tym byliśmy jeszcze na placu zabaw dla psów, ale był dość zestresowany nowym miejscem (nie mamy takiego placu w naszej dzielnicy) i długo tam nie zabawiliśmy. Na początku byliśmy sami i nawet wszedł na jedną przeszkodę. Nie był jednak zbytnio zainteresowany i raczej wolał obwąchiwać cały teren. Zresztą miał okazję pobiegać bez smyczy więc to była chyba dla niego największa atrakcja. Kiedy wyszliśmy, przyszło na plac kilka piesków i Ario tak strasznie ciągnął z powrotem, że wróciliśmy, bo była to fajna okazja do kontaktu z innymi psami. Na początku było ok - radość i obwąchiwanie, ale kiedy jedna suczka pokazała mu gdzie jego miejsce ;) zaczął obszczekiwać wszystkie psy. Na chwilę był spokój i znowu zaczynało się obszczekiwanie. Po kilku minutach na plac przyszedł dorosły owczarek niemiecki (samiec) więc szybko wyszłam. Przez ogrodzenie była awantura więc nie wiem co by było, gdyby się spotkali wewnątrz. Będziemy czasem spacerować w pobliżu placu żeby poznał to miejsce i się tak nie stresował.
 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-11-12, 22:47   

Mieliśmy też kilka okazji do dalszych wyjazdów połączonych z noclegiem. Ario jest bardzo grzeczny w nowych miejscach, ale ma tendencje do obszczekiwania ludzi będących w domu, nawet dzieci. Nie jest to agresja, ale pilnować go trzeba. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale może po prostu jeszcze się wszystkim denerwuje i z czasem, kiedy pozna wszystkich naszych znajomych, będzie ok.
A oto parę zdjęć z wyjazdu do znajomych i do rodziny na wieś.
Oszalały z radości :-D









 
 
Rodzina Ario 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 29 Wrz 2018
Posty: 11
Skąd: Będzin
Wysłany: 2018-11-12, 22:56   

Z kotem bez zmian. Na zdjęciu cisza przed burzą...

 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-11-13, 12:52   

Grunt, że kociak ma na niego wywalone, bo jakby był bardziej strachliwy, to chyba byłby to mega dyskomfort.

Co do zabierania go - moim zdaniem to mega ekstra pomysł, jednak też chłopak się musi nauczyć, że jak Was nie ma, to też mu się krzywda nie dzieje.
Zabieraj go wtedy, kiedy chcesz go wziąć, a nie wtedy, kiedy on na Tobie to wymusza, bo chłopak się nauczy, że chwilę popiszczy i zostanie zabrany ;)
Nie mówię o sytuacjach, kiedy on piszczy, a Ty i tak chcesz go zabrać :P Możecie też poćwiczyć aż się on uspokoi i dopiero Ty decydujesz, że wychodzicie.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant