Do całowania jak najbardziej! Rysio uwielbia głaski nawet przez cały dzień, przytulanie i wyczesywanie sierści, rozwala się wtedy brzuchem do góry i czeka aż go całego wygłaszczę szczotką. Chyba jeszcze nie spotkałam psa, który byłby tak spragniony kontaktu z człowiekiem praktycznie non stop. Bardzo lubi też się bawić, zarówno w domu, jak i na spacerze, w przeciąganie czy rzucanie patyka. Goni też gołębie, czasami nawet kiedy odlecą, to on próbuje do nich doskoczyć Ostatnio przy takiej okazji nawet udało mu się urwać smycz! Na szczęście zareagował potem od razu na przywołanie i było to blisko domu, więc nic strasznego się nie stało, ale energię nadal chłopak ma... Początkowe obawy o jego bardzo kiepski stan fizyczny okazały się mocno na wyrost - nawet ponad godzinne spacery nie są dla niego zbyt długie, wprawdzie potem długo odpoczywa w domu, ale nigdy jeszcze na spacerze nie miałam takiej sytuacji, żeby był tak wyczerpany, ze nie chciałby iść dalej. A mnie jest to na rękę, bo wiem, że po takim dłuższym spacerze rano, jak go zostawię na parę godzin, to nie będzie się nudził, tylko drzemał i spokojnie czekał na mój powrót
Miło jest nam poinformować, że nasz wspaniały Rysiu znalazł wymarzony dom
To miało być tylko wstępne spotkanie, zapoznanie z Rysiem, aby później było mu łatwiej opuścić miejsce, w którym obecnie przebywał. Pani Ewa przyjechała z Krakowa specjalnie, aby spędzić z nim trochę czasu, ale po kilku godzianch wspólnie spędzonych z Rysiem stwierdziła, że nie ma szansy, aby wróciła do swojego domu bez niego To była obopólna miłość od pierwszego wejrzenia. Rychu wsiadł do samochodu jakby wiedział, że jedzie po swoje nowe życie.
Pani Ewo, dziękujemy za ofiarowanie tak ciepłego i kochającego domu dla naszego chłopaka i życzymy wielu wspaniałych lat z Rysiem
Ida, Lena, bardzo Wam dziękujemy za opiekę nad Rysiem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Wiemy, jak było ciężko się z nim pożegnać. Na pocieszenie - psiaki będą ustawiały się w kolejce, aby trafić do Waszego domu tymczasowego
Ryszard przesyła kilka swoich fotek i melduje, że u niego wszystko dobrze;) Jest zdrowy i cieszy się życiem u boku pani Ewy, podobno stał się ulubieńcem wszystkich
Czasem zagląda do weterynarza żeby skontrolować czy hormony są odpowiednio stymulowane lekami. Ostatnio był lekko osowiały więc natychmiast został zabrany do kliniki, ale okazało się, że jak każdy mężczyzna troszkę wyolbrzymiał swoją przypadłość, a był nią... lekki katar
Rysiu w marcu przeszedł obcięcie palca w tylnej prawej łapie. Już jest po leczeniu, zagojona łapa, nie kuleje. Okazało się, że to nowotwór, ale ma być już ok.
Przed operacją, miał wykonywane wszystkie badania, ma lekką niedokrwistość , poza tym wszytko ok. Rysiu karmiony jest BRITEM z jagnięcina. Ogólnie wszystko u Rysia ok. rozrabia, pyskuje i się buntuje, czyli jak każdy chłop.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum