Wysłany: 2023-11-20, 07:33 2-letni TEO pod Warszawą-adopcją zajmuje się KASIA
Już od dłuższego czasu pod opieką fundacji przebywa młody i jedyny w swoim rodzaju Teoś. Będąc kilkumiesięcznym szczenięciem rozpoczął swoją wędrówkę z rąk do rąk za pośrednictwem ogłoszeń w internecie. Zmieniał dom aż czterokrotnie (!) w każdym doświadczając zupełnie innego traktowania. Możemy sobie tylko wyobrazić jak taka niestabilna sytuacja, brak poczucia bezpieczeństwa, brak własnej przestrzeni, brak jakichkolwiek pewników w życiu i zasad, mogły destrukcyjnie wpłynąć na psychikę tego dzieciaka. Na etapie, gdy rozwój umysłowy młodych psów jest niesamowicie intensywny i chłonie wszystko jak gąbka u Teo zabrakło zaspokojenia jego psich potrzeb, zabrakło wpojenia podstawowych zasad życia wśród ludzi, pojawiła się również przemoc.
Te trudne początki sprawiły, że Teo wiele sytuacji odbiera jako zagrożenie dla siebie, testuje innych i podejmuje próby kontroli, potrafi być nieprzyjemny. Jest przy tym niesamowicie uroczy z wyglądu, co czasem utrudnia kształtowanie odpowiedniego zachowania się przy nim. Teoś posiada pewne cechy karłowatości i to również może mieć wpływ na jego zachowanie.
Chłopak przebywa u Kasi w CaniSoul, w okolicach Warszawy i jest przygotowywany do adopcji. Uczy się prawidłowych relacji zarówno z ludźmi, jak i innymi psami. Jego zachowanie bardzo się różni w zależności od tego, z kim chwilowo przebywa. Teo wie na co może sobie przy kimś pozwolić i lubi czasem sięgnąć po mocniejszy środek przekazu.
Choć nie ma śniegu, a na dworze szarość i plucha, do Warciaków w Canisoul przyjechał Mikołaj z pudłem gryzaków. Na filmiku widać ile radości to sprawiło naszym merdającym ogonom
Bruno i Borys bez problemu odeszły sobie z gryzakiem kilka metrów i bezstresowo go skonsumowały, natomiast Teo w dalszym ciągu szuka jakiegoś ustronnego miejsca czy kąta, aby oddzielić się od wszystkich i w samotności zająć się pysznością. Denerwował go fakt, że ktoś za nim idzie i chce robić zdjęcia, więc trzeba było je zrobić trochę 'z ukrycia'.
Teoś to taki typ zagubionego młodziaka. Jego problemem jest to, że nie potrafi sobie radzić ze swoimi emocjami i bardzo szybko potrafią się one przełożyć na eskalację niepożądanych zachowań.
Gdy ma jasno wyznaczone granice dopuszczalnego sprawowania względem innych psów, zachowuje się wzorowo, ale gdy nikt nie patrzy od razu wywołuje jakiś konflikt. Podobnie jest w jego relacjach z ludźmi. W stosunku do Kasi, która sprawuje nad nim najczęściej opiekę jest jak aniołek, ale inne osoby już próbuje kontrolować, testować na ile sobie może pozwolić względem nich i specjalnie prowokować konflikt. Jest przy tym taką uroczą sierotką, jeśli jakiś pies ma się zranić w łapkę lub rozciąć sobie język podczas żucia gryzaka, to zawsze będzie Teoś.
Wkrótce czeka go sesja z kąpielą u groomera, bo Teo jest jednym z tych psów, które nie przejmują się pogodą, deszczem i kałużami. Uwielbia się tarzać po ziemi i oblepiać błotkiem, jest wtedy szczęśliwy. Z tego względu na świeżych zdjęciach wygląda jak zmokła kura
No i Teo sierotka się doigrał. Jako jedyny ze wszystkich psów wiecznie się moczył w śniegu i kałużach. Lubił też leżeć na zimnej powierzchni zamiast schować się w cieple. Teraz musi leczyć antybiotykiem zapalenie krtani. Mamy nadzieję, że dolegliwość szybko ustąpi i nie powróci, bo do wiosny jeszcze trochę czasu.
Teo w dalszym ciągu przechodzi infekcję. Pomimo antybiotyku i leków wzmacniających odporność nie może się wykurować. Zmienił nawet boks na taki z ocieplanym domkiem holenderskim, ale nie zmienimy jego uwielbienia do leżenia na gołej ziemi zamiast w cieple. Może gdy przyjdzie wiosna w pełni, będzie łatwiej pozbyć się przewlekłego zapalenia krtani.
Jeszcze w zeszłym roku, jesienią Teoś miał sesję zdjęciową do kalendarza. Widać, że piękny z niego pies, gdy nie tapla się w błocie
Na zdjęciu Teodoriusz podczas kolejnej kontroli u dr Laskowskiej. Infekcja krtani, która ciągnęła się chyba ze dwa miesiące w końcu ustąpiła. Teoś przestał charczeć i już jest praktycznie zdrowy. W czwartek będzie miał jeszcze kontrolne badania krwi i dobrane leki na tarczycę. Pacjent był na tyle grzeczny, że tym razem nawet nie musiał mieć założonego kagańca;)
Zamieszczam kilka filmików z grupowych spacerów Teodora wraz z innymi psiakami z Cani Soul.
Teoś to uroczy młodziak, który nie radzi sobie sam ze sobą, ze swoimi emocjami, z innymi psami. W ostatnim czasie Kasia przykłada więcej wagi do tego, aby czuł jej wsparcie i budował pewność siebie. Zazwyczaj Teo stara się przebywać gdzieś z brzegu lub na końcu spacerowej grupy, wchodzi w krzaki, wącha sobie coś w oddali, nie wchodzi w interakcję z innymi psami. Kasia się śmieje, że Teo udaje, że nie ma wokoło innych psów, to może dzięki temu znikną;)
Ale stopniowo, pomału zaczyna się to trochę zmieniać i Teo bardziej uczestniczy w tych wspólnych wyjściach, skracając dystans względem innych psów. Obiera również strategię radzenia sobie ze stresującą sytuacją poprzez noszenie czegoś w pysku. Najczęściej jest to plastikowa butelka znaleziona w lesie, którą zabiera później do swojego boksu. I póki noszenie jej działa na niego wzmacniająco, to Kasia pozwala mu na korzystanie z tego, ale gdy Teo ma akurat gorszy dzień i zaczyna później bronić tej leżącej na trawie butelki przed innymi psami, które kompletnie go zazwyczaj ignorują, to Kasia musi przerwać tą sytuację i nie pozwolić mu na emocjonalne nakręcanie się w tym kierunku. Dlatego w przyszłości Opiekunem Teo będzie musiała być osoba pewna siebie, która nie będzie się go bała i będzie w stanie wyznaczyć Teosiowi granice kulturalnego zachowania i odpowiednio nim pokierować. Kasia nie ma z Teo żadnych problemów, ale pozostałe osoby są przez Teo testowane, na ile wobec nich może sobie pozwolić.
Na filmiku zadowolony Teoś podczas grupowego spaceru w sadzie. Już nie skrywa się na uboczu, nie grzebie nosem w trawie, udając niewidocznego dla innych. Coraz łatwiej przychodzi mu przebywanie wśród większej psiej grupy, nabrał trochę pewności siebie. W dalszym ciągu jednak, występuje u niego czasami potrzeba kontroli jakiegoś zasobu. Może to być np. leżąca smycz czy znaleziona butelka lub nawet jakaś nowopoznana osoba. Zdarzyło mu się na przykład bronić przed resztą psów, wracających ze spaceru, pana, który naprawiał dach w budynku. Kasia musiała zaprowadzić Teo do jego boksu żeby tam się otrząsnął z tego stanu i uspokoił. Ale poza takimi sporadycznymi sytuacjami, Teo jest fajnym psem, coraz bardziej kontaktowym i jak sama Kasia twierdzi, ona jest w stanie zrobić przy nim wszystko.
Niestety infekcje u Teo w dalszym ciągu nawracają, a przede wszystkim męczy go kaszel. Teoś był przecież na długiej kuracji antybiotykowej, a później na jeszcze dłuższej wzmacniającej odporność. Nawet latem, gdy temperatury były wysokie, on jako jedyny z psów się przeziębiał. Zachodzi podejrzenie, że Teoś może mieć jakiś głębszy problem laryngologiczny i z tego względu weterynarz zdecydował, że zasadnym będzie przeprowadzenie endoskopii. Wcześniej jednak zrobimy jeszcze badanie serca żeby wykluczyć nieprawidłowości w tym kierunku i bezpiecznie poddać go narkozie.
Teoś jest już po badaniu endoskopowym. Czekamy jeszcze na szczegółowy opis, ale już w tej chwili wiemy, że problemy z kaszlem mają prawdopodobnie swoje źródło w refluksie i występujących polipach w gardle. Podniebienie miękkie jest trochę powiększone co również może wpływać na problemy z oddychaniem. Z przełyku oraz żołądka zostały pobrane wycinki do badań histopatologicznych.
Podczas procedury usypiania i wybudzania Teosiowi asystowała Kasia żeby go wesprzeć w tej stresującej chwili oraz zadbać o potencjalne zdrowie pracowników kliniki. Teo jest z wyglądu słodki i niepozorny, ale wiadomo, że w takich ciężkich chwilach emocje mogą być złym doradcą w kwestii zachowania.
Teoś już zapomniał o ciężkich chwilach u weterynarza. Obecnie oczekuje na wizytę u gastroenterologa żeby dobrać najlepsze, indywidulne leczenie przeszkadzającego mu refluksu. W badaniach histopatologicznych pobranych wycinków nie stwierdzono cech złośliwości pogrubiałej błony śluzowej. Teoś przechodzi obecnie kolejną terapię immunologiczną, aby trochę poprawić reakcję odpornościową jego organizmu na różne czynniki drażniące.
Kasia, Opiekunka Teo w CaniSoul, gdzie nasz kawaler przebywa już od dłuższego czasu chętnie udzieli szczegółowych informacji na jego temat. Teo to młody, zagubiony i uroczy pies, który lubi zaczepnie testować na ile sobie może pozwolić wobec poszczególnych osób. Ale jeśli znajdzie dla siebie odpowiedniego opiekuna, przewodnika, który będzie potrafił nim odpowiednio pokierować, stanie się naprawdę fajnym towarzyszem. Oczywiście Teo szuka dla siebie domu w spokojnym miejscu, z dala od zgiełku miasta.
Więcej info udzieli Kasia, jej numer telefonu podany w filmiku;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum