Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
FRELKA ma już dom w Puszczykowie - 529
Autor Wiadomość
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-19, 21:54   FRELKA ma już dom w Puszczykowie - 529

Dzisiaj pod opiekę Fundacji trafiła ok dwuletnia sunia Frelka. Frelka została znaleziona w okolicach Zambrowa i groziło jej wywiezienie do schroniska w Radysach. Frelka ogłaszana była jako znaleziona, jednak właściciele się nie zgłosili i tak sunieczka trafiła do naszego DT do Joanny i jej rodziny.
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-20, 09:44   

Frelka - Dzień 1

Jest mi niesamowicie miło dołączyć do tak zacnego Warcianego grona jako opiekun Frelci w domu tymczasowym. Zdarzało mi się poznawać różne psy w różnych okolicznościach, więc w dniu przybycia Frelki nastawiona byłam “bojowo”, w takim znaczeniu, że przeanalizowałam milion możliwych scenariuszy zaplanowałam stopniowo etap zapoznawania Freli z nowym otoczeniem i naszym rodzinnym stadem.
No właśnie, celem zapoznania: Mam na imię Asia, z zawodu jestem oligofrenopedagogiem i instruktorem jeździectwa oraz dogoterapeutą, ale aktualnie siedzę w domu, ponieważ prywatnie jestem szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci: 5letniego syna i 1,5rocznej córy. Do naszego rodzinnego stadka należą też dwa yorki: 5letnia Tosia i 7letni Tofik oraz 3letni golden retriever: Prezes.
Wracając do meritum, moje przygotowania i analizy okazały się zupełnie niepotrzebne. Frelka poznała Prezesa na podwórku, delikatnie się nastroszyła, dla zasady nawet warknęła, ale była to raczej informacja, że ona nie jest z tych “łatwych" i się tak szybko nie zaprzyjaźnia, natomiast nie było w niej grama agresji. Weszliśmy razem do mieszkania, gdzie z zaciekawieniem obwąchiwała wszystkie kąty i z radosnym merdaniem witała się z naszymi dziećmi - radość była zresztą obupólna :) .
Później nadszedł czas na zapoznanie z yorkami, tu też były jakieś komunikaty o nieprzekraczaniu wzajemnych granic, ale bez złośliwości. Co ciekawe, pomimo wcześniejszych uprzedzeń o niechęci Frelki do innych suk, nie wykazała ona najmniejszych negatywnych emocji względem naszej Tośki, za to Tośka co jakiś czas subtelnie powarkiwała komunikując, że póki co to ona tu rządzi (faktycznie, chłopaków sobie poustawiała całkiem konkretnie ;) ).
Po wyjściu Pani Mileny Frela nadal zachowywała się spokojnie i czuła się dobrze, ogon właściwie nie przestaje jej się merdać, nawet jak zasypia :) . Wieczorem kiedy już dzieci leżały w łóżkach zaczęła krążyć i popiskiwać, więc wyszłyśmy jeszcze na dwór, jak się okazało potrzeby faktycznej nie było ;) ale jak usiadłam w salonie razem z mężem to w końcu też się położyła i zasnęła. Może po prostu nadmiar emocji ją zmęczył albo nie do końca wiedziała czego się spodziewać po tej dzisiejszej wycieczce.
Jejku, wybaczcie, jestem straszną gadułą i nawet jak piszę to się rozgaduję.
Podsumowując; Frela jest absolutnie pozytywną psicą, póki co nie ma problemu z nikim i niczym. Szuka kontaktu z człowiekiem, jest mistrzynią żebractwa - ale będziemy nad tym pracować ;) , nie reaguje na imię, nie zna żadnych komend.
Póki co dajemy jej czas na to żeby poczuła się jak u siebie, na pracę przyjdzie czas :)

Edit. Post pisałam wieczorem wczoraj, dzisiaj Frelka nadal nas nie odstępuje, ale dość płytko i szybko oddycha. Myślę, że dyszenie może wynikać ze stresu, na pewno minie trochę czasu zanim poczuje się pewnie.
W nocy troszkę się kręciła, bezpardonowo próbowała się wpakować do naszego łóżka, ale jej to wyperswadowaliśmy, więc spała przy łóżku a później odkryła łóżeczko turystyczne naszej corki, którym gardzi i tam się ułożyła i spała już do rana :) .

Na dobry początek w kolejnym poście wrzucę parę zdjęć z pierwszego dnia. :)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-20, 10:23   

Z jakiegoś powodu nie mogę dodać zdjęcia przez imgur, zgodnie z instrukcją, więc spróbuję bezpośrednio przez forum.

IMG_20180919_180717.jpg
Plik ściągnięto 56 raz(y) 467.97 KB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-09-20, 10:24   

Dziękujemy za obszerny opis. U nas im więcej informacji tym lepiej, także proszę nie przepraszać tylko pisać ! :) Kamień z serca, że Frelka okazała się być przyjazną sunią, która ładnie czyta i wysyła sygnały do innych psiaków. Jest pod dobrą opieką więc mamy nadzieję, że za niedługo przyzwyczai się do domowego życia w ciepłej atmosferze:)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-09-20, 11:19   

My uwielbiamy obszerne wpisy :lol:
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-20, 14:58   






_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-20, 15:13   

Frelka dość szybko przekonała się, że spanie na kanapie jest przyjemne, ale czasem rozkłada się też na podłodze, zwłaszcza jeśli któreś z nas też tam siedzi.

Powitanie z dziećmi było radosne i bardzo energiczne. Ogon rudej ślicznoty nie przestawał się merdać.

Nie spodziewałam się, że tak będzie wyglądał pierwszy wieczór z Frelką, ale nie dała mi najmniejszych podstaw aby jej nie ufać. :) Chociaż mimo wszystko cały czas nadzoruje jej bliższy kontakt z dziećmi, bo nie wiem czy jakieś zdarzenie nie skojarzy jej się źle.



Jeśli chodzi o socjalizację z psami to Frelka szuka kontaktu, nie wykazuje jakichś stricte dominacyjnych zachowań, ale uległych również nie. Prezes trzyma lekki dystans, ale bez wrogości, wydaje mi się, że jeszcze do końca nie wie jak zinterpretować nowego członka naszego stada.
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-20, 16:49   

no to szybciutko znalazła drogę na kanapę :D
obszerne opisy i duża ilość zdjęć to coś co lubimy :) więc śmiało ;)
do końca miałam lekkie obawy czy Frelka, nam praktycznie nie znana, odnajdzie się w tak licznej ludzko-psiej rodzinie, ale jestem z Wasz wszystkich dumna, bo jak widać fajnie się wzajemnie czytacie i komunikujecie :) oby tak dalej!
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-20, 19:45   

Dziękuję za ciepłe przyjęcie :) Ogromnie pomocne jest fundacyjne wsparcie. Jesteście cudowni, z każdej strona wyciągnięta pomocna dłoń, tworzenie DT w takiej społeczności to sama przyjemność 😊
Zdaję sobie sprawę z tego jaki kredyt zaufania dostaliśmy, z racji tego że się nie znamy podam adres mojego bloga na którym trochę zaczęłam pisać o psich sprawach. Nie wspominałam też, że obecnie tworzę z paroma osobami projekt edukacyjny mający na celu propagowanie wiedzy o bezpiecznym kontakcie z psem oraz zapobieganie pogryzieniom, który kierujemy nie tyle do typowych pisarzy ile do osób "postronnych", które psami się nie interesują ale spotykają je w różnych okolicznościach. Ponadto zakrecilam się na punkcie psiej komunikacji i planuję też jesienią tematyczne warsztaty z doświadczonymi specjalistkami.

Żeby nie było całkiem offtopowo, Frelcia nadal walczy o mistrzostwo w zebraniu, byly próby zdjęcia jedzenia ze stołu, ale bardzo dobrze zareagowała na komendę "nie", posłusznie odsunela się i drugi raz nie kombinowała.
Chodzi za nami krok w krok, do tego stopnia, że dziś miała dylemat gdzie pójść kiedy usypialam córkę w sypialni a starszy syn został w salonie i tak krążyła przez jakiś czas po czym w końcu położyła się przy drzwiach sypialni.
Zjadła chętnie karmę i przysmak a z kanapy chyba faktycznie już nie zrezygnuje :mrgreen:

No i zaraz zapomnę... Adres bloga: Prezes&Ja
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-20, 20:15   

Przeczytałam od deski do deski i wątpliwości już nie mam! Frelka jest w bardzo dobrych i świadomych (o ile można tak je określić ;) ) rękach, a ja ogromnie się cieszę, że zdecydowałaś się Asiu do nas dołączyć (w warcianej rodzinie pozwalamy sobie mówić po imieniu ;) )
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-20, 23:29   

Jestem zachwycona jak Frelka ładnie weszła w Waszą rodzinę. Dziękujemy za wyczerpujące opisy, ja to się dzieki nim poczułam jakbym siedziała na kanapie obok Frelki :)
Blog świetny też poczytałam, niesamowicie się cieszę że pozyskaliśmy tak wyspecjalizowany DT ❤
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-21, 08:28   

Ojeju, dziękuję :oops: Strasznie mi miło. Ja tak naprawdę dopiero zaczynam stawiać konkretniejsze kroki w psim świecie, ale staram się czytać, pytać i dowiadywać. Fajnie, że chociaż raz moje gadulstwo się na coś przydaje :lol: Chętnie podzielę się z Wami swoimi obserwacjami i skorzystam z Waszego doświadczenia również :) .
A skoro już tak się czepiam tej psiej komunikacji, to kolejna porcja obserwacji:
Frela nieustannie z zainteresowaniem podchodzi do naszych psów, ale one jakby się zmówiły i trzymają ją na lekki dystans, choć każdy inaczej. Tośka jednym krótkim warknięciem informuje o zbyt bliskim podejściu (albo kiedy Frelka chce się do nas wpakować na kanapę), jednak kiedy mimo wszystko nowa koleżanka nie rezygnuje to Tosia albo przechodzi dalej albo niezadowolona chwilę mruczy pod nosem i odpuszcza.
Tofik pozwala do siebie podejść (Frela podchodzi i podlizuje go po oczach i uszach), ale też musi swoje przy tym podyskutować a Prezes zdecydowanie oddaje pole dziewczynie:
- kiedy oboje stoją przy misce wody np i Frela pije to on się odsuwa i czeka,
- w czasie zabawy, np aportu, kiedy Frelka podbiega Prezes natychmiast się cofa a gdy ona niezainteresowana odchodzi dopiero wtedy Ziut przejmuje zabawkę,
- co ciekawe nawet kiedy wołam Prezesa i podchodzą do mnie jednocześnie (bo Frela przychodzi zawsze kiedy wołam, nie ważne kogo), on przyjmuje postawę uległą, pomimo tego że Frela nie ma złych zamiarów on cały czas trzyma dystans.
Generalnie nie ma między psami żadnych spięć, nikt nie próbuje dominować.
Ciekawa jestem jak te relacje będą się dalej rozwijać.

Aaa i zapomniałam, Frela też zaczyna "rozmawiać". :D Dzisiaj rano wstała nakręcona i wszystkich po kolei nawoływała do zabawy.
A jutro chyba wybierzemy się na wizytę do weterynarza żeby wiedzieć czy wszystko z naszą panną w porządku i kiedy możemy planować sterylizację.

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-21, 12:53   

Bardzo fajnie, że psiaki się komunikują i w miarę te komunikaty rozumieją (choć Frelka chyba sprawdza jeszcze Tośkę, gdzie te granice są tak na prawdę), z opisu ja ustawiłabym hierarchię tak: Tośka, Tofik, Frelka, Prezes
Tośka bardzo wyraźnie pokazuje Frelce gdzie jest jej miejsce i kto tu rządzi, Frelka liżąc Tofika po pysku pokazuje, że nie ma złych zamiarów i akceptuje jego wyższość w hierarchii, natomiast mam wrażenie, że Prezes się wycofał i jakby trochę traci pewność siebie w zaistniałej sytuacji :( może warto jednak podbudować jego pewność i samopoczucie (w końcu to on jest rezydentem) np przez kolejność dawania posiłku, smaczków (on przed Frelką), jak podchodzą obydwoje na raz to pierwsza uwaga skierowana do niego, czy nawet indywidualnego spaceru tylko z Prezesem, żeby nam chłopak się całkowicie nie wycofał.
Ale to są tylko moje domysły na podstawie opisu, może na żywo jest inaczej ;) tak czy siak ważne, że komunikacja jest i nikt nie wszczyna kłótni i jakoś dochodzą do porozumienia i wspólnie odnajdują swoje miejsce w nowej sytuacji. :)
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-09-21, 13:08   

Tak, jeśli widać, ze Prezes się wycofuje to warto go dowartościować. Generalnie zawsze w byciu DT trzeba zapewnić komfort rezydentom, żeby one nie czuły się, żę ten nowy przybysz im coś zabrał jak np uwagę właścicielki. :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-21, 15:13   

Dziewczyny, w pełni zgadzam się z interpretacją tych zachowań. Nanka, trafiłaś w punkt z tą hierarchią, dokładnie tak jest.
Z Prezesem jest taka historia, że on od początku jest psem zdecydowanie uległym. Nigdy nie pokazał żadnego zachowania dominacyjnego, zawsze schodzi z drogi komuś kto próbuje okazać mu wyższość. Generalnie natomiast ma pozytywne nastawienie do innych psów a w sytuacji konfliktowej po prostu się wycofuje - kładzie się na plecach i poddaje się całkowicie.
W związku z tym, że Frelki wszędzie jest pełno staram się stwarzać sytuacje sam na sam z Prezesem - co z kolei też sprawia, że próbuje się wpakować przed niego, ale wówczas ja ją blokuję i uniemożliwiam jej podejście, np kiedy rozdaję smaczki albo zapraszam Prezesa do siebie żeby go pomiziać, zwłaszcza teraz żeby upewnić go, że jest ważny i że w naszej relacji nic się nie zmienia.
Jej reakcja jest różna; czasem zajmuje się czymś innym, czasem próbuje szczekać, wtedy zdarza się, że Prezes jej "odszczekuje" a ja wtedy ją konsekwentnie ignoruję i skupiam się na Prezesie. Mam nadzieję, że po jakimś czasie będzie nieco pewniejszy, bo też nie chciałabym żeby obecność Frelci odbiła się na nim jakoś negatywnie.
Myślę, że to dopiero początek więc trzeba obserwować i poczekać na dalszy rozwój wydarzeń.
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-21, 16:29   

A jeszcze dodam, że to lizanie po uszach i pysku ma też miejsce w przypadku Prezesa. W sensie, że Frela lize tak jego i Tofika. Dlatego ciężko mi jej zachowania określić jako dominację, chyba po prostu jej sygnały są dość intensywne a w przypadku Prezesa powodują dystans pomimo że mają na celu pozytywny kontakt.
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-22, 13:50   

Dzień dobry :)
Jesteśmy świeżo po wizycie u weterynarza. Od razu zdaję raport, bo pamięć krótka a dużo było powiedziane.
Lecznica bardzo nam sprzyja, jak się dowiedzieli, że Frelka jest z fundacji to bardzo pozytywnie zareagowali.

Po pierwsze; Frelcia ogólnie jest zdrowa, w takim sensie, że nie ma nic co wymagałoby pilnego i konkretnego leczenia. Po pysiu, faflach, kolorze śluzówki i fioletowym języku wet stwierdził, że w którymś pokoleniu ma na pewno chow-chowa. Z tego też tytułu moze, ale nie musi mieć problemy z serduchem. Po osłuchaniu dzisiaj stwierdził, że nie słyszy szmerów fizjologicznych - nie do końca wiem o co chodzi szczerze mówiąc, ale powiedział, że przy kolejnej wizycie proponuje zrobienie RTG klatki żeby sprawdzić czy wszystko ok.

Po drugie, niestety, psina ma jeszcze mleko w sutkach.. określił, że prawdopodobnie 3miesiące temu rodziła.
Stan uszu, oczek, zębów jest w porządku.
Dostałyśmy tabletki na odrobaczenie, Frelcia aktualnie waży nieco ponad 17kg.

Na piątek 28.09.jesteśmy umówione na wykonanie morfologii i biochemii i jak wszystko będzie ok to sterylizacja + RTG stawów biodrowych. Na 02.10. mamy jeszcze do powtórzenia szczepienie na choroby wirusowe.

Z ostatnich obserwacji, Frela pozytywnie podchodzi do napotkanych psów, w poczekalni delikatnie popiskiwała, ale siedziałyśmy tam ponad godzinę, więc miała prawo ;) Na koty i króliki nie zwracała uwagi.

Wczoraj pierwszy raz została sama z naszymi psami, wyszłam z dziećmi do sklepu na dziesięć minut. Tuż po naszym wyjściu piszczała chwilę pod drzwiami, ale krociutko, natomiast jak wracaliśmy to już jej nie słyszałam, więc lęku separacyjnego raczej nie ma.
Mój mąż "narzeka", bo w nocy jak tylko Frela słyszy, że przekręca się z boku na bok to podchodzi i go liże :rotfl: i się biedny budzi :lol: Ale i tak ją uwielbia a narzeka dla zasady.

No i na koniec jeszcze dobra wiadomość, wydaje mi się, że Prezes nieco mniej się wycofuje, no i dowód tego na zdjęciu :>



I dumna dama na kanapie :serce:

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-22, 18:35   

Asia+Kudłacze napisał/a:
niestety, psina ma jeszcze mleko w sutkach.. określił, że prawdopodobnie 3miesiące temu rodziła.
:shock: bidulka mała :( a może to po ciąży urojonej? (naiwna jestem, wiem), ale w związku z nieodległą ciążą czy nie powinniśmy się wstrzymać dłużej ze sterylką, aby wszystkie hormony się ustabilizowały???

PS
piękny kubek :serce: ;)
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-22, 19:42   

No właśnie tu by się przydała opinia kogoś kto się na tym zna.. Dlatego wszystko co wiem Wam przekazuję, bo w temacie ciąż (rzeczywistych i urojonych) u suk jestem niestety zielona..
Weterynarz rozważał też opcję ciąży urojonej. Tylko jak my to teraz możemy realnie rozróżnić? Jakieś ewidentne cechy fizjologiczne po ciąży są, które mogą jednoznacznie potwierdzić poród?
Nie chcę podejmować żadnej decyzji, która mogłaby naszej dziewczynce zaszkodzić.

PS. Dziękuję ;) udało się upolować :)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-09-22, 23:36   

W przypadku mojej Bezy też były wątpliwości czy ciachać i kiedy, bo z zapisu w książęce niby miała mieć cieczkę tuż przed tym jak do mnie trafiła, a jej podobno nie miała i nie byliśmy z wetem pewni co robić. Opcje były dwie:
1) czekamy do następnej cieczki i ciachamy po 3 miesiąc po cieczce
2) robimy cytologie mającą na celu określenie fazy cyklu płciowego i wiemy czy możemy ciachać już, czy musimy czekać. Faza "neutralna", czyli okres braku aktywności pracy jajników – brak aktywności płciowej u suki to Anoestrus i zaleca się aby zabieg wykonywać właśnie w trakcie tej fazy.

Z czekaniem wiąże się zagrożenie niechcianej ciąży (jak się nie pilnuje ofc), ciąży urojonej, zwiększonego ryzyka ropomacicza, więc decyzja padła na cytologię i wynik pozwolił na zabieg :)

To jest moje doświadczenie, ale nie chce podważać wiedzy weterynarza, bo ja weterynarii nie skończyłam...
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-09-26, 15:35   

Jak miło mi Was powitać na forum! Jak miło mi Was widzieć! :)
cieszę się, że poradziłaś sobie z wrzucaniem fotek na forum oraz z faktem, jak ładnie Frelka doszła do Waszego grona, jestem przemile zaskoczona!
Czekamy na dalsze postępy i dajcie znać, jak po weterynarzu :)
No i kubek cud miód malina!
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-27, 08:51   

Angelika, dziękujemy :)
Frelka z dnia na dzień coraz bardziej nas zaskakuje, głównie pozytywnie :)
Nasze psy chyba też się już oswoiły z jej obecnością. Tośce zdarza się szczeknąć jak Frela próbuje wleźć przed nią żeby ją pomiziać, ale myślę, że to jej tez dobrze robi, bo musi wiedzieć, że nie zawsze i nie wszędzie może być pierwsza. Prezes też czuje się lepiej w jej towarzystwie, wczoraj pierwszy raz zaczepiał ją do zabawy - długo nie pohasali, bo Tofik poczuł się w obowiązku uspokoić dzieciaki ;) ale cieszę się, że lepiej się dogadują.
Po pierwszych dniach mieliśmy z mężem refleksję, że wymarzonym domem dla Frelci będzie jej własny człowiek na wyłączność, ponieważ potrzebuje ogromnej uwagi i miłości i jest przy tym niesamowicie wdzięczna. Ogromny z niej przytulak i towarzyskie stworzenie. Jednak z biegiem czasu wychodzi na to, że towarzystwo innego psa może jej przyniesc korzyści. Jeszcze za wcześnie żeby podejmować ostateczne decyzje.
Frela bezproblemowo zostaje w domu z naszymi psami, nie niszczy, nie szuka sobie atrakcji. Co ciekawe jednak kiedy sama wychodzę z domu a ona zostaje z resztą towarzystwa siedzi pod drzwiami i płacze. Grzesiek określa ją mianem mojego ogona ;-) Faktycznie jest nierozłączna.
Nie wspomniałam wcześniej, że w pierwszych dniach Frelka reagowała nerwowo na przechodzenie przez drzwi - wyrywała jak strzała, jakby ją ktoś gonił, ale udało nam się opanować jej demony i teraz już przechodzi spokojniej, muszę tylko uważać, żeby przy samozamykających się drzwiach jej nie trącić niechcący, bo raz się zdarzyło i znów chciała przelecieć bez zatrzymania.
Generalnie jednak mamy postęp w postaci reagowania na imię. W domu właściwie za każdym razem odwraca się na swoje imię :) Na podwórku na razie w ogóle pokazuję jej, że warto zwracać na mnie uwagę i czasem cmokaniem, czasem jej imieniem przywołuję ją do siebie kiedy wędruje na lince i coraz częściej jest reakcja :) .
Ogólnie to jest typ psa wędrującego, bieganie nie jest jej ulubioną czynnością, chyba że bawimy się w berka to co innego :D Aport na razie dla niej nie istnieje, ale jakos szczególnie jej nie zachęcam, na razie głównie cały czas obserwuje ją na spacerach. Koty nie wzbudzają emocji, za to na niektóre psy zwraca uwagę bardzo, czasem wręcz trudno ją ruszyć z miejsca. Generalnie jeśli mamy pozwolenie z drugiej strony pozwalam jej witac się z innymi psami i żadnych spięć jeszcze z tego tytułu nie miałyśmy.
Jedyny minus, a właściwie punkt do przepracowania, to fakt, że zdarza jej się siknąć w domu. Pomimo tego, że wychodzimy trzy razy dziennie, chodzimy sporo, to czasem jej się zdarza. Ale np od wczoraj nic, zobaczymy jak będzie dalej.
Jutro damy znać jak wyniki badań i czy będzie sterylizacja w umówionym terminie czy nie.
Parę zdjęć na koniec:





_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-09-28, 13:26   

Kochani, szybka wiadomość.
Badań ani sterylizacji dziś nie było, ponieważ kwadrans przed umówioną godziną do lecznicy trafiły dwa psy z polowania w krytycznym stanie i od razu trafiły na stół. ☹️
Mamy nowy termin na wtorek na 10.30.
Damy znać po co i jak.
A tymczasem jeszcze się spokojnie relaksujemy 😉

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-09-28, 13:27   

No po prostu nie wierzę w tę mordkę :)
Czekamy w takim razie na nowy termin i trzymamy kciuki :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1192
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-10-02, 15:51   

Frelcia melduje się po sterylizacji.
Zabieg zniosła bardzo dobrze, wyniki są w porządku.
Przy okazji dzisiejszego zabiegu została zachipowana.
Aktualnie odpoczywa w ulubionym miejscu w sypialni koło naszego łóżka.
Jedyne czego dziś nie przemyślałam to, że może być jej trudno wdrapać się na 4.pietro i skończyło się z tym, że wspinałam się przez 2,5piętra z 11kilową Myszą w nosidle i niespełna 20kilową Frelą na rękach przed nią ;) na szczęście pozostały odcinek pomalutku dzielnie pokonała na własnych łapkach.

Jutro przed południem idziemy na kontrolę i podanie antybiotyku.

Malutka już po zabiegu.


Dziewczyny jeszcze przed zabiegiem w lecznicy (Nobla temu kto postawił tam stolik z kredkami - gdyby nie to Mysza zakrzyczałaby tam wszystkich..)


Wyniki badań Freli.
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant