Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
AXEL ma już dom w Łodzi - 598
Autor Wiadomość
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1784
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-01-27, 19:14   AXEL ma już dom w Łodzi - 598

To smutne, gdy pies traci dom i jak nikomu niepotrzebna rzecz zostaje oddany do schroniska. Jeszcze smutniejsze jest, gdy spotyka go ten dramat aż dwa razy. Taka jest historia Axla, naszego nowego podopiecznego.



Teraz przyszedł czas na odczarowanie jego losu. :serce: Ten piękny, puchaty Miś przebywa od wczoraj w domu tymczasowym w Łodzi, gdzie opiekuje się nim Ida oraz jej siostra Lena. Axel będzie się uczył jak to jest żyć z człowiekiem w mieszkaniu, a nie w kojcu. Sprawdzimy jego stan zdrowia i wyleczymy to, co będzie konieczne. Jeśli nie będzie żadnych problemów, chłopak juz wkrótce będzie szukał swojego domu na stałe.
Dziękujemy Stowarzyszeniu Pomocy Zwierzętom Azyl za sprawną i owocną współpracę, a przede wszystkim Idzie, która bez mrugnięcia okiem była gotowa przyjąć Axla do siebie;)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-01-28, 12:10   

witaj słodziaku :)
Ida, dziękujemy za pomoc i czekamy na wieści, jak tam chłopak się miewa :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-29, 10:26   

Super Ida, ze podjęłas się opieki nad kolejnym złotkiem:) jak tam pierwsze dni mijają?
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 652
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-01-29, 22:46   

Witamy się ze wszystkimi z zaśnieżonej Łodzi!

Pierwsze dni mijają nam spokojnie, droga Axela do mojego domu była bezproblemowa. Pierwszą noc był oczywiście zestresowany, trochę piszczał i dużo dyszał - przez grube futro podejrzewam, że jest mu dość gorąco w mieszkaniu, chociaż okno mam cały czas otwarte, bo zapach miał do dzisiaj mocno intensywny :oops: Pierwszego wieczoru już zabraliśmy się za wyczesywanie go i z tego futra, które zgubił spokojnie można by ulepić kolejnego goldaska. Dlatego też dzisiaj został zabrany do psiego fryzjera - ilość kołtunów była tak wielka, że nie dałabym rady tego rozczesać, a bałam się też sama go obcinać. Także od dzisiaj nie ma już swojego lwiego futra, jest mięciutki, pachnący i ostrzyżony - do tego stopnia, że można by go nie poznać :mrgreen:

Axel to kolejny mój tymczas, który żyje po to, żeby być głaskany. Uwielbia człowieka i kontakt z nim, do każdego podchodzi z merdającym ogonem i nadstawia się do drapania i kiziania. Swoją porcję karmy zjada w pół minuty i oczywiście jest łasy na smaczki, ale o dziwo kompletnie nie mamy póki co problemu zjadania śmieci na spacerze - dzisiaj przeszedł obojętnie nawet wokół całej kromki chleba. Na spacerach nie ciągnie jakoś bardzo, ale oczywiście jest bardzo podekscytowany i cały czas idzie z nosem przy ziemi. Próbujemy powoli ćwiczyć przywoływanie, ale jeszcze przed nami daleka droga. Do innych psów też jest bardzo pozytywnie nastawiony, z każdym chce się przywitać i szaleć. Jest bardzo radosnym psiakiem i widać po nim, że pomimo wieku ma w sobie dużo energii, ale wygląda to trochę tak, jakby nie wiedział jak ma się bawić - kiedy podaję mu zabawki do pyska, to jakby nie wiedział o co mi chodzi i je wypluwa.

Mam wrażenie, że był uczony zachowania czystości w domu, bo załatwia się na każdym spacerze, ale chyba nie do końca umie pokazać, że chce wyjść i nad ranem zdarzyła mu się wpadka w kuchni. Poza tym mam też problem w postaci znaczenia pewnych miejsc w domu, do tej pory zrobił to cztery razy, z czego dwa w tym samym miejscu. Czyszczę je od razu i zgodnie z poradą posmarowałam wodą z octem, ale nie mam pojęcia skąd mu się to w ogóle bierze.

Pierwszego wieczoru wyciągnęłam z niego mocno opitego kleszcza, także w poniedziałek była ekspresowa wizyta u weta, na której dostał tabletki na kleszcze i kolejne na odrobaczanie. Axel był kastrowany w zeszłym tygodniu, jeszcze w schronisku i rana goi się prawidłowo, wet wstępnie go obejrzał i nie stwierdził nic mega niepokojącego, ale cały komplet badań będziemy robić w przyszłym tygodniu, łącznie z badaniem krwi pod kątem chorób przenoszonych przez kleszcze.

Dodaję kilka zdjęć sprzed i po fryzjerze - raczej nie powinno być problemów z ich odróżnieniem :mrgreen:




 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-30, 10:15   

o wow! prawdziwy goldas z niego wyszedł :D pieknie wygląda
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-01-30, 15:02   

Ida, dzięki za kolejną ekstra relację :lol:
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-02-06, 12:15   

Co tam słychać u chłopaka:)?
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 652
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-02-19, 23:41   

Wybaczcie długą przerwę, ale życie codzienne i spacery nas pochłonęły do cna.

Axel jest już po wstępnej diagnostyce, na szczęście z tego co zbadaliśmy wychodzi nam okaz zdrowia. Weterynarz po stanie zębów stwierdził, że może mieć te 7 lat, które mu dajemy, ale na pewno nie więcej. Natomiast na spacerach każdy mówi, że to pewnie młody pies, bo energii ma w sobie tyle co szczeniak. Oczka ma w idealnym stanie, bez jakichkolwiek objawów zaćmy, uszy, łapki, serce też w normie. Badania krwi nie wykazały nic niepokojącego, ale hormony tarczycy był niestety obniżone i dostaliśmy na próbę na miesiąc Forthyron600 (pół tabletki rano i wieczorem), a po miesiącu mamy powtórzyć badania i ewentualnie dostosować dawkę. Axel na wizycie był bardzo grzeczny, dał sobie spokojnie zajrzeć w paszczę i nie zareagował agresywnie nawet na badanie gruczołów odbytowych. Rana po kastracji też już się całkowicie zagoiła.

Była również u nas pani Basia, behawiorystka, która dała mi dużo wskazówek jak próbować go wyciszyć przed spacerem czy w trakcie zabawy, aby nie wpadał w nadmierny szał. Rozmawiałyśmy również o tym, że Axelowi zdarza się oznaczyć jakieś miejsce w mieszkaniu, zwłaszcza, jeśli jest to nowe miejsce i powiedziała, że prawdopodobnie przez to, że mieszkał na podwórku, to jeszcze nie do końca pojmuje ideę mieszkania. Na szczęście robił to tylko w pierwszych dniach, więc nie jest to dużym problemem. Co do normalnego załatwiania się, to bez problemu wytrzymuje od spaceru do spaceru. Mam również w planach nagrać go w trakcie mojej dłuższej nieobecności, ale raczej nie spodziewam się niczego niepokojącego, bo chyba nauczył się już co oznacza ‘Axel zostaje’ i nie drapie w drzwi po moim wyjściu, a i żadnych szkód nie odnotowano.

Same spacery są czystą przyjemnością. Czasami w ekscytacji ciągnie dość mocno, ale raczej trzyma się przy mnie. Dużo węszy i znaczy. Pracujemy nad skupieniem na właścicielu, przywoływaniem i widzę poprawę dosłownie z dnia na dzień – jeszcze dwa tygodnie temu wyrywał się do każdego napotkanego psa, teraz widzę, że kiedy go zawołam, to zastyga, chwilę kalkuluje czy opłaca się do mnie wrócić i z reguły wraca, bo wie, że dostanie za to coś dobrego. Uwielbia również aportować patyk, a kiedy już dojdziemy do dogspotu na moim osiedlu, to bawi się z innymi psami w uroczy sposób, nawet z dużo mniejszymi od siebie. Nauczył się też jak się bawić pluszakami (czyt. rozrywać) i niszczy je w zadziwiającym tempie. Mimo wszystko czasami widać po nim już te siedem lat, bo po dłuższych spacerach resztę dnia spędza odpoczywając.

Ale żeby nie było tak kolorowo, to jest też małym złodziejaszkiem – zgarnia z blatów jedzenie. Do tej pory połasił się na masło, jajko, kawałek ciasta czy kanapkę z szynką. Jest z siebie tak dumny, że natychmiast przychodzi pokazać co takiego dorwał, ale i też daje sobie to bez problemu odebrać, niemniej szybko nauczył wszystkich domowników utrzymywania porządku. Mamy też mały problem z gryzieniem podczas zabawy, upodobał sobie zwłaszcza ręce i stopy. Próbuję go tego oduczyć, zaprzestaję wtedy zabawy albo podsuwam mu jakiegoś gryzaka, ale na razie idzie dość opornie.

Generalnie Axel jest kochanym psem – nie ma w nim ani śladu agresji, uwielbia się przytulać, jest łakomczuchem, ale nie zjada śmieci na dworze, jest też bardzo inteligentny i szybko uczy się komend. Przy odrobinie pracy nad jego miniwadami będzie psem idealnym.




 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-02-20, 10:10   

Wygląda jak taki duży szczenior :serce:
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-02-21, 09:33   

Gosia, Orion i Pola napisał/a:
Wygląda jak taki duży szczenior


miałam takie samo spostrzeżenie jak oglądałam jego zdjęcia, to chyba zasługa tych cudownych uszu :D które wyglądają jak takie niesforne szczeniakowe uszka :D
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-02-25, 13:41   

Hej Ida, co u Was ? :)
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1784
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-03-04, 13:49   

Ida miała plan żeby przyjmować do siebie tymczasowo psiaki, opiekować się nimi i oddawać w dobre ręcę, ale takiego skarbu jakim jest Axel nie wypuszcza się z serca :serce: Tak jak wszyscy mogliśmy się domyślać Axel zostaje na stałę w swojej obecnej rodzinie;)
Gratulujemy Wam i życzymy wielu wspaniałych, wspólnych chwil :lol:
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-03-04, 14:47   

gratulacje ;)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 652
Skąd: Łódź
Wysłany: 2020-09-27, 00:05   

Minęlo już ponad pół roku od oficjalnej adopcji, więc pora na mały update sytuacji Axela. Niby to tylko kilka miesięcy, ale już teraz nie wyobrażamy sobie bez niego życia. Nawet moi rodzice, którzy generalnie całe życie byli przeciwni pomysłowi psa, i to tak dużego, w bloku, gdy przychodzę do nich w odwiedziny bez Axela to pytają co się stało i dlaczego go nie wzięłam. Chętnie zostaje z nimi na czas, kiedy ja gdzieś wyjeżdżam, zwłaszcza upodobał sobie mojego tatę i chyba wyczuł w nim najsłabsze ogniwo - jest jedyną osobą na którą szczeka i której podryza stopy, kiedy przestaje się z nim bawić i poświęcać mu uwagę :lol:

W weekendy często jeździ z nami na działkę i czuje się tam panem na włościach - włącza mu się tryb pilnowania posesji i szczekania na wszystkie psy, które przechodzą obok, biega dookoła płotu, a potem odpoczywa w cieniu. Jest też doskonałym dowodem na to, że dom z ogrodem to nie jest wcale najlepsze co może psa w życiu spotkać - ogródek owszem, jest fajny, ale tylko pod warunkiem, że ludzie w nim są. Jeśli wszyscy są w domu, to nie ma opcji, że on sam będzie się bawił na zewnątrz, tylko leżał przy nas, najlepiej tuż przy nogach. Wydaje mi się, że przez te parę miesięcy udało nam się nawiązać naprawdę silną więź, widzę jak często zwraca się do mnie w problematycznych sprawach, nawet takich jak wredna piłka, która wpadła pod kanapę i nie umie jej wyciągnąć :mrgreen: Pracujemy na skupieniu na spacerach, nadal nie jest idealnie i nie jest praktycznie nigdy spuszczany luzem ze smyczy, ale ostatnio byliśmy w lesie z przypiętą linką 15 m i nie musiałam jej użyć ani razu, bo sam wracał na zawołanie :-D

Był też z nami dwukrotnie nad morzem, ale nie dal się przekonać do tej strasznej, ruszającej się wody, i tylko z gracją raz zamoczył łapki. Ale sama plaża mu się podobała, wykopywał sobie dziury i biegał za patykami.

Jego wiek jest trochę zagadką. Myślę, że może mieć to 7 lat na które go oceniliśmy, ale czasami ma w sobie energii jak trzy szczeniory. Na wakacjach zdarzyło mu się przejśc kilkanaście kilometrów plażą bez żadnych problemów. Ale po takim intensywnym spacerze dużo też odpoczywa i bez problemu znosi moją nieobecność przez parę godzin, nawet jak teraz z wiadomych przyczyn pracuję z domu i go obserwuję całe dnie, to większość dnia przesypia. Nigdy nic nie zniszczył, nie obgryzł czy nie zjadł czegoś nie do jedzenia. Poza jedną jedyną wpadką na samym początku ślicznie też pokazuje, że chce się załatwić.

Ukończyliśmy też dosłownie w tym tygodniu kurs podstawowego posłuszeństwa w jednej z łódzkich psich szkół i z moich obserwacji był jednym z najpilniejszych studentów. Może to wynikać też z jego wieku, wiekszość psów na kursie to były młodziaki poniżej roku, a on, starszy pan, nie tracił energii niepotrzebnie na jakieś rozproszenia. Ćwiczyliśmy głównie chodzenie przy nodze, wracanie na zawołanie i rezygnację ze śmieci znalezionych na spacerze - jak się można domyślać, to ostatnie było dla nas najtrudniejszym ćwiczeniem. Ale i tak jest progres w stosunku do tego, co było na początku i zdarza mu się już zareagować na moje 'wypluj'. Żółty ser, który teraz zawsze noszę w kieszeni jest najcenniejszym co dla niego istnieje :lol:

Smaczki są dla niego niestety aż tak cenne, że często są też powodem agresji do innych psów. Zaobserwowaliśmy u niego wyraźne zależności, atakuje psy jeśli podejdą do nas kiedy ćwiczymy komendy i jest skupiony na tym, że pracuje, żeby je dostać, albo kiedy położę torbę na trawie i inny pies zacznie ją wąchać. W związku z tym nie wyobrażam sobie drugiego psa w domu, gdyż za dużo jest sytuacji, które widziałby jako potencjalne zagrożenie. Gdy w grę nie wchodzi jedzenie bawi się z innymi psami bardzo ładnie, dostosuje intensywność zabawy do ich rozmiaru i ładnie wysyła i odczytuje sygnały. Niestety, kiedy już pojawi się jakiś punkt zapalny, to potem robi się nieco agresywny do wszystkich psów w pobliżu i musimy kończyć spotkania i iść do domu się wyciszyć. Rozmawiałam o tym z behawiorystką i doszliśmy do wniosku, że nie będziemy próbować nic z tym robić, bo ewentualna praca jest po pierwsze zagrożeniem dla drugiego psa, po drugie może tylko pogorszyć sytuację. Trzeba go zaakceptować takim jakim jest i wyeliminować smaczki w obecności innych psów.

Od lipca jest też starszym bratem dla malutkiej kici znalezionej przez naszą znajomą na działce. Początki bywały trudne, nie był w ogóle przyzwyczajony do nowego mieszkańca i musieliśmy bardzo nadzorować ich kontakty, ale z czasem nauczył się już być delikatny i zdarza się im nawet razem pobawić. Czasami zdarza mu się warknąć, np. kiedy otworzę szafkę ze smaczkami i kicia do niej podbiegnie, ale staramy się go nie wystawiać na próbę i izolować ich w trakcie jedzenia i póki co zdaje to egzamin.

Spróbuję też wrzucić więcej zdjęć przy najbliższej okazji, ale póki co mogę napisać tylko jedno - adopcja tego już-prawie-seniora to najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć <3
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1197
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2020-11-27, 19:10   

Za pozwoleniem Idy wrzucam kilka fotek, nowych wieści póki co brak, ale miło popatrzeć na uśmiechnięty pychol Axela :)

123164344_293740085028367_6982056309890628815_n.jpg
Plik ściągnięto 7030 raz(y) 250.39 KB

127724466_421581969217098_4417474993832397587_n.jpg
Plik ściągnięto 7030 raz(y) 166.19 KB

127795827_669187293967704_7532178741195128178_n.jpg
Plik ściągnięto 7030 raz(y) 219.39 KB

127526576_1098453763941336_8935972982888729237_n.jpg
Plik ściągnięto 7030 raz(y) 76.43 KB

127278859_833721347441841_6740694915294756418_n.jpg
Plik ściągnięto 7030 raz(y) 82.4 KB

108649859_1707660992706653_5320321265265840453_n.jpg
Plik ściągnięto 7030 raz(y) 99.71 KB

_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 652
Skąd: Łódź
Wysłany: 2022-10-16, 22:17   

Axel w lipcu obchodził swoje 9 urodziny, a już w styczniu będziemy świetować 3 lata od kiedy przyjechał do mojego domu, brudny, śmierdzący i zapewne bardzo przestraszony - na szczęście po tamtym psiaku już dawno nie ma śladu.

Przez te prawie trzy lata dużo nauczyliśmy się o sobie nawzajem, mam wrażenie, że wiele czasu musiało upłynąć zanim w pełni zaczęłam rozumieć jego mowę ciała i to co chce mu zakomunikować. Jako, że to mój pierwszy w pełni własny pies, to nie wszystko od początku było proste. Na pewno ja też popełniłam wiele błędów, ale na szczęście Axel jest psem, który bardzo dużo błędów wybacza i udało nam sie wypracować rozwiązania na wiele problemów ;-) Nie zmuszam go już do kontaktów z innymi psami, zaakceptowałam to, że bardzo łatwo jest naruszyć jego granice, nawet jeśli inny psiak nie ma złych zamiarów i chce tylko się pobawić. Ze swoją przyszywaną siotrą Daisy nie od początku mieli idealne relacje, wspólne spacery nierzadko kończyły się scysjami, a w ekstremalnych przypadkach wizytą na ostrym dyżurze i zaszywaniu ran zadanych przy próbie ich rozdzielenia :roll: Ale i tu widzimy postępy, a przynajmniej brak kolejnych obrażeń. Jedzenie nadal jest u niego ogromnym punktem zapalnym, ale w innych przypadkach jest w stanie nawet się z nią poganiać, albo pobawić z dwoma kotkami z którym przyszło mu dzielić dom.

Jego uczucia do mnie i mojej rodziny też na pewno znacząco wyewoluowały. Axel nigdy nie okazał agresji wobec człowieka, ale i też nie jest typowym goldenem, który nadstawia sie do głaskania każdemu napotkanemu przechodniowi. Natomiast to jak uwielbia nas jest widoczne, i to mam wrażenie z każdym dniem coraz bardziej :mrgreen:

Zdrowotnie robimy kontrolne badania co parę miesięcy, w tym roku również miał robione zdjęcie RTG i na szczęście wszystko wyszło w normie. Przy okazji zdjęcia okazało się, że w jego ciele tkwi śrut, z czasów przedadopcyjnych. Weterynarz zadecydował, że jest na tyle głęboko wrośnięty i wydaje się nie sprawiać mu widocznego bólu, więc nie będziemy nic z tym robić. Zostawił nas tylko z pytaniem jak musiało wyglądać jego życie wcześniej i ile przeróżnych rzeczy musiał wycierpieć...

Jesteśmy ogromnie wdzięczni losowi, że dał nam takiego psiaka, który wnosi tyle radości ile i sierści do naszego codziennego życia :mrgreen: Możemy jedynie życzyć sobie zdrowia, aby Axel mógł przeżyć z nami kilka kolejnych, pięknych lat.



 
 
Ida i Axel 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 19 Sie 2019
Posty: 652
Skąd: Łódź
Wysłany: 2023-09-14, 11:06   

Axel ma się całkiem dobrze i choć prawdopodobnie skończył w te wakacje już 10 lat, to zdrowotnie jest bardzo dobrze. Robimy raz na pół roku badania krwi z panelem tarczycowym (dostaje już od trzech lat 600 mg forthyronu na dobę), w kwietniu miał usg brzucha oraz echo serca i wyniki były bez zarzutu. Je Taste of the Wild, na zmianę różne smaki bez drobiu, z apetytem nigdy nie miał problemów. Staramy się pilnować wagi, około 35 kg. Widzę że na spacerach ma już zdecydowanie mniej sił niż kiedyś, ale nigdy jeszcze nie miał sytuacji, że kładł się i nie chciał iść dalej, więc jego formę oceniam na dobrą.

Niestety ma wiele swoich lęków, które z wiekiem mam wrażenie się pogłębiają, życie w mieście jest dla niego dosyć trudne. Myślę, że pewne braki w socjalizacji były już nie do nadrobienia w wieku, kiedy do mnie trafił. Boi się wszelkich bardziej ruchliwych ulic, nagłych dźwięków, a także burzy. Coraz częściej w trakcie spaceru nagle coś mu się uwidzi, robi w tył zwrot i ciągnie do domu, nie ma wtedy opcji, żeby go przekonać, że nic się nie dzieje. Sylwester, a w zasadzie już tydzień przed i tydzień po jest dla niego bardzo ciężki, w zeszłym roku dostawał Afobam, co nie dało żadnego praktycznie efektu, w tym roku musimy poszukać czegoś mocniejszego. Najszczęśliwszy jest na wsi gdzie jeździmy w lato, a także na spacerach w lesie, co staramy się mu jak najczęściej zapewnić.

Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze ładnych kilka lat razem w zdrowiu i sprawności.



 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant