Wiek: 38 Dołączyła: 04 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-12-22, 22:43
Jesteście super i świetna opieka DT i wiem, że nowy domek, który czeka na Castiela jest równie rewelacyjny. Nie mogę się doczekać jak już panowie się ze sobą bliżej poznają!
Od razu dajcie znać!! czekam na relacje
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Z tej strony Kuba i... Castiel / Casti / Casi / Casio / Kaz / Kaziu / Kazik / Fafik bo nie sposób zliczyć jego imion - ba, nawet mój Tato, uważając go za dostojnego psa, nazwał go Kazimierz .
Na wstępie muszę Was przeprosić ale strasznie nie lubię pisać, natomiast jestem straszną gadułą, więc mam nadzieję że ten skrócony przekaz myśli odpowiednio przedstawi Wam aktualną sytuację, a gdyby komuś było mało, to zapraszam do kontaktu telefonicznego.
Trochę się nie odzywaliśmy, za co przepraszam ale tylko dlatego że dopiero w minioną sobotę odebrałem super Przyjaciela z Gdańska, gdzie przebywał w Domu Tymczasowym u Sylwii, której również pragnę podziękować za pomoc i stały kontakt który utrzymujemy .
Hmmm... od czego by tu zacząć - może zacznę od soboty :
1. Casti to świetny partner w podróży - przez całą drogę powrotną (600 km) był bardzo grzeczny i spokojny, przychodząc tylko na chwilę do "kokpitu" skontrolować sytuację i przypomnieć się o sobie .
2. Szybko się aklimatyzuje, czego świadectwem był szybki kontakt z Rodzicami i dziećmi mojej Siostry. Gdy dotarliśmy na miejsce (mieszkanie moich Rodziców na południu Polski), to jak zobaczył całą Rodzinkę to witał się tak jakby ich nie widział parę dni, a nie jakby dopiero co ich poznał - radość nie miała końca . Od razu wkupił się w łaski całej naszej Familii.
3. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się przyzwyczaja, chociaż na brak emocji nie może narzekać (nowi ludzi, nowe miejsca, nowe otoczenie), jednak jest bardzo dzielny i daje radę chłopak .
4. Psiak jest przekochany, próbuje się przyjaźnić z każdym i na każdym kroku. Pieszczoch jakich mało, a brzuszek to jego ulubione miejsce pieszczot .
5. Rano wychodzimy na plac gdzie bawimy się jego ulubioną piłeczką - świetnie aportuje . Od wczoraj ma już nową piłeczkę i nie tylko ją - również nowe legowisko, szelki (chociaż na razie ich nie toleruje) i szczotkę. Ale i tak piłeczka jest najważniejsza. W ciągu dnia i wieczorami chodzimy na dłuższe spacery i zwiedzamy okolicę, jak również bawimy się z Castim w mieszkaniu na różne sposoby.
6. W nocy jeszcze krąży pomiędzy pokojami, ale to dopiero jego 4-ty dzień więc jeszcze nie miał okazji znaleźć "swojego miejsca". Nawet do łóżka trzeba go specjalnie zapraszać, czego nie można powiedzieć o jedzeniu - straszny z niego łakomczuch, a ten jego wyraz mordki to istny widok "oczu kota ze Shreka" .
7. Bardzo spokojny i grzeczny, nie szczeka, chyba że... traci moją osobę z pola widzenia, co oznacza że już powoli zaczyna chwytać kto staje się jego nowym Panem
8. Chodzimy wszędzie razem i przed nami wizyta u weterynarza, aby załatwić wszelkie formalności, a później to już tylko "play & fun" . No i trzeba też trochę potrenować, bo jak każdy, tak i Casti ma swoje słabe strony (ale do wypracowania), czyli ciągnięcie na smyczy i podgryzanie, ale wszystko w swoim czasie - z takim psiakiem jak Kazik to można konie kraść .
Ogólnie to nie mam słów, aby opisać tego psiaka - prawdziwy Przyjaciel na dobre i na złe, jak w bajce o strażaku i jego kocie - Kot i Pat, Pat i Kot, Kot i Pat, przyjaciele od lat :):).
Chciałbym załączyć parę fotek jednak pojawia się komunikat (mimo że zmniejszam zdjęcia do bardzo małych rozmiarów):
Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum.
A teraz wybaczcie, ale psina czeka na spacerek i zabawę w białym puchu, oczywiście z jego ukochaną piłeczką w tle
A i bardzo ważne - życzymy Wam wspaniałej zabawy w dniu jutrzejszym i wszystkiego Naj w nadchodzącym Nowym 2015 Roku !!!
Bardzo się cieszymy, że u Was wszystko w porządku i tak sie fajńie bawicie i spędzacie czas 😊 życzymy Wam jutro super zabawy i Szczęśliwego Nowego Roku
Dżem dobry, witam na forum i wśród warciarzy-farciarzy Cieszę się, że już od pierwszych chwil kwitnie miłość między Wami. Kaziuk kradnie serca nawet przez monitor, więc "na żywca" to już na pewno
Powodzenia na wspólnej drodze i najlePSIEJszego Nowego Roku!
Aaaa, co do fotek, podaję skróconą instrukcję, bo nie ukrywam, że czekam niecierpliwie na fotencje
Jeśli korzystasz z Googla+, FB lub jakiegokolwiek portalu hostingowego, najlepiej "przenosić" zdjęcia stamtąd. A jak? A tak:
1.Otwórz fotę w FB/G+/innym portalu.
2.Kliknij na nią prawym przyciskiem myszy.
3.Rozwija się lista- szukaj "kopiuj adres obrazka lub kopiuj adres URL"
4.Wybierasz tę opcję, a następnie
5.Tutaj- obok okienka tekstowego wciskasz "guziczek" "IMG"
6.Wklejasz adres URL w okienku, które wyskakuje, akceptujesz i oto Kaziu
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
piszę do Państwa aby po pierwsze podziękować za kartkę świąteczną oraz chcemy życzyć wszystkiego najlepszego w Nowym Roku - mamy nadzieję, że Goldeny znajdą swoje domy, w których odnajdą ciepło i radość. Piszę też, aby pochwalić się Castielem - Goldenem, którego wziął rok temu mój chłopak ( Jakub Kosmol) z Państwa Fundacji. Chcielibyśmy przekazać iż Casti ma się bardzo dobrze, uwielbia wyjazdy na wieś, zabawy z piłką oraz frisbee, długie spacery a także.. dzieci Emotikon smile Uwielbia pływać a także bawić sie z innymi psami Emotikon smile Pomimo tego, że mieszkamy z Kubą osobno staramy się wspólnie zamjować się Castim tak więc Casti znalazł nie tylko Pana ale także Panią Emotikon wink Wsysyłam Państwu kilka zdjęć Castiego Emotikon smile Serdecznie pozdrawiamy
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Pięknego maila otrzymałam od rodziny Castiela. Wiadomość była pełna pięknych zdjęć. Niestety ze względu na ich ogromną ilość, pozwolę sobie wkleić tylko wybrane.
_________________ Pozdrawiamy
Ewelina, Adam i Blues
-Zaczęło się wszystko od Wrocławia (lata 2014-2016):
-Później przyszedł czas na wspólną (rodzinną) podróż do Chorwacji na wakacje (2017):
-Następnie mieliśmy dłuższy męski wypad (tylko we dwóch) do UK (2017-2018):
-W międzyczasie Casti przyczynił się bardzo do poznania mojej świeżo upieczonej żony, z którą bardzo się lubią 😊
-Były oczywiście wspólne Święta…
-… no i Sylwester:
-Po wielu wspólnych wojażach osiedliliśmy się na stałe w Kędzierzynie (2018-do dziś).
P.S. Kot żony to Rosyjski Niebieski o imieniu Linux, ale nie przepada specjalnie za Castim 😉
-Straszny z Niego łakomczuch (który jednak zna swoje miejsce w szeregu):
Castulo ma się całkiem dobrze – jego ulubionymi atrybutami są miśki, piłki i wszelkiego rodzaju sznurki do ciągnięcia:
_________________ Pozdrawiamy
Ewelina, Adam i Blues
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum