Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-05-24, 17:03
Weronika i Padi napisał/a:
Dzis na nas nawarczal jak wychodziliśmy z domu, robił tak na początku jak stosowaliśmy metodę pozytywna... Nie wiem o co chodzi, dlaczego to robi, cieszy sie jest super sympatycznie nawet podchodzi sie sam pożegnać a jak sie go dotknie to warczy...
Nelly sobie popiskuje i stoi i patrzy jak ide do pracy. Więc wprowadziłam jej słowo "do pracy" i kładę marchewkę na stole i ona czeka i pilnuje marchewki a ja sie ubieram do wyjscia - już z kluczami w ręku daje jej marchewke i mówie pa.
Może Wam pomoze tez tak aby kojarzył wyjście z czyms fajnym/ n z jedzeniem
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Kiedyś tak robiłam (z jedzeniem) ale to zwiększyło agresje. Jedyne co teraz zauwazyłam to to że Padi bardzo nie chce wrócic z nami do relacji sprzed 2 tygodni (moim zdaniem) ponieważ jak tylko nawarczał a ja sie wyprostowałam to w sekunde na moje polecenie poleciał na posłanie i grzecznie tam lezał. Moim zdaniem to jest tak ze go to irytuje ze my wychodzimy i wychodzi z niego diabeł, ale nie chce wrócic do relacji sprzed 2 tygodni dlatego sie bardzo słucha. Tak mi sie wydaje. Mogę sie mylic
Poszliśmy biegać z psem, pies padł w lesie po 7 km... Oczywiście to nie tak że to wykończyliśmy bo jak zobaczył innego pieska to wstał i zaczął ciągnąć, ale generalnie leń.
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-05-25, 09:27
Weroniko, Padi wygląda cudownie i - wbrew temu co piszesz (drobne problemy) - wygląda na mega szczęśliwego psiak. Czasem trafiają się biszkoptowi indywidualiści, wiem co mówię bo sama mam takiego w domu, ale mogę powiedzieć Ci coś jeszcze ... on nie będzie takim buntownikiem zawsze Chyba tak intensywnie wł. się w wątek Padiego bo widzę w jego zachowaniu wiele podobieństw z moich początków życia z Kosmo i wiem również, że po drodze może przydarzyć się wiele chwil zwątpienia, ale Wy dacie sobie radę
Trzymam kciuki !
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-05-26, 08:39
Weronika i Padi napisał/a:
Kiedyś tak robiłam (z jedzeniem) ale to zwiększyło agresje. Jedyne co teraz zauwazyłam to to że Padi bardzo nie chce wrócic z nami do relacji sprzed 2 tygodni (moim zdaniem) ponieważ jak tylko nawarczał a ja sie wyprostowałam to w sekunde na moje polecenie poleciał na posłanie i grzecznie tam lezał. Moim zdaniem to jest tak ze go to irytuje ze my wychodzimy i wychodzi z niego diabeł, ale nie chce wrócic do relacji sprzed 2 tygodni dlatego sie bardzo słucha. Tak mi sie wydaje. Mogę sie mylic
Weroniko, jeśli masz słusznośc - to chyba dobre wieści przekazałaś
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-05-26, 08:40
Fotki rewelacyjne
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Długi weekend oceniam na plus, Padi tylko 3 razy był dla mnie że tak powiem nie sympatyczny, raz jak go dzieci wymęczyły i poszedł spać na kanapę i nie chciał zejść, drugi jak sie do niego przytuliłam, a trzeci znowu kanapa. Po za tym wszystkie psy go standardowo oszczekały i jeden nawet użarł, ale nie jakos mocno. Wszystkie dzieci Padiego męczyły rzucały mu kije do wody i generalnie bawiły się z nim więc Padi był umęczony. Pływałam z nim w jeziorze, coraz bardziej podoba mu się pływanie. Cieszę się że nie ma agresji w stosunku do dzieciaków, traktuje je chyba ulgowo
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-05-30, 12:57
Witajcie.
Cóż pogoda tez wpływa na samopoczucie psa. Weroniko - umeczony Padi też był bardziej rozdrażniony zapewne, a kanapa to taki jego azul, czy o co chodzi?
Ciesze się, ze u Was wszystko idzie ku lepszemu
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-05-31, 14:12
Weronika i Padi napisał/a:
Nie wiem niech znajdzie inny azyl, kanapa jest moim :p. On warczy jak jest zmęczony, ale generalnie nie bede na to pozwalać.
Weroniko, ale między Wami juz jest ok? Padi zachowuje się coraz lepiej i po goldeniemu?
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Tak jest coraz lepiej, co nie zmienia faktu że wezmę behawiorystkę, z tym że za parę dni bo ostatnio dużo się dzieje. Pierwsza właścicielka Padiego urwała kontakt ale dowiedziałam się dotychczas wystarczająco dużo.
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-06-02, 10:49
Weronika i Padi napisał/a:
Padi się zrobił przytulas ostatnio, chodzi za mną jak cien i sie tuli ciągle.
więź, więź ... i czuje się u Was juz pewniej
Dzis czytałam art krakowskiego behawiorysty, że psy mają często depresje po zerwaniu wiezi i jednym z objawów jest brak posłuszeństwa i agresja.
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Padi miał wczoraj urodziny ja niestety nie byłam w stanie świętować z nim bo miałam wczoraj urwanie głowy, miedzy innymi odwiedziłam hodowle z której pochodzi Padi, myśle ze dużo sie tam zmieniło pod naporem animalosow, jednak naliczyłam sie 20 ras psow... Psy maja dostęp do świeżej wody, sa karmione dwa razy dziennie i maja 4 hektary ziemi do biegania, ale szczeniak owczarka którego pokazał nam właściciel był cały czas skulony, właściciel nie wyglada na takiego co bije psy a raczej na takiego co widzi w nich pieniądze i myśle ze największym błędem jaki robi po za szczeniakami na potegę jest trzymanie tak rożnych ras ze sobą ( od agresywnych po pekińczyki). Myśle ze kontrola nie miałaby sie do czego przyczepić wiec odpuszczam temat. Poznałam tez mamę Padiego - przyniosła mi kamyczek. Szkoda mi jej bo widać ze miała juz baaaardzo dużo młodych....
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-06-03, 09:59
Weronika i Padi napisał/a:
Padi miał wczoraj urodziny ja niestety nie byłam w stanie świętować z nim bo miałam wczoraj urwanie głowy, miedzy innymi odwiedziłam hodowle z której pochodzi Padi, myśle ze dużo sie tam zmieniło pod naporem animalosow, jednak naliczyłam sie 20 ras psow... Psy maja dostęp do świeżej wody, sa karmione dwa razy dziennie i maja 4 hektary ziemi do biegania, ale szczeniak owczarka którego pokazał nam właściciel był cały czas skulony, właściciel nie wyglada na takiego co bije psy a raczej na takiego co widzi w nich pieniądze i myśle ze największym błędem jaki robi po za szczeniakami na potegę jest trzymanie tak rożnych ras ze sobą ( od agresywnych po pekińczyki). Myśle ze kontrola nie miałaby sie do czego przyczepić wiec odpuszczam temat. Poznałam tez mamę Padiego - przyniosła mi kamyczek. Szkoda mi jej bo widać ze miała juz baaaardzo dużo młodych....
Kiedy ja jeszcze myślałam, aby Nelly była hodowlana sunia - wiele naczytałam się jak ważne jest aby szczeniaki we wczesnym okresie były socjalizowane z otoczeniem i rożnymi miejscami. Wzorem takiego hodowcy była dla mnie Kasia Maciaszek. Czytajac jej bloga o miotach i o tym jak socjalizowała kazdy z nich, zdałam sobie strawę, ze ja nie będę w stanie tak wychować szczeniaka o stabilnej psychice - i dlatego Nelly nie została mamusią, a ja hodowcą. Tak więc ja bym tutaj upatrywała problemów w hodowli, która odwiedziłaś, a nie w tym że ktoś ma wiele ras. W końcu nie kazda rasa ma mioty w tym samym czasie - chyba
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Z podziwem czytam Wasze opisy i jak sobie radzicie. Chciałabym aby wszyscy mieli taką wolę walki. Miałam szczęście spotkać jeszcze wtedy Magika w Gdyni dał się poznać z tej miłej Goldeniej strony . Trzymam za Was kciuki.
_________________ Aga, Toffik z Melcią oraz kocie łapki Mucia i Martyna
ja sie na hodowlach nie znam ale tam było koło 20 ras z czego 5 suk miało szczeniaki w rożnym wieku bo Setery Irlandzkie miały juz koło 4 miesięcy, owczarki 3, pekińczyki i mieszkanka goldena z owczarkiem 2 miesiące. Do tego pełno psow dorosłych i wszystkie biegały razem w kupie. Gdyby taki typ hodowli psow był Ok dla psychiki psa to moj pies nie bal by sie każdego psa i suki nie zależnie od rasy... Tak mi sie wydaje ale to tylko przeczucie , moge sie mylić.
Psia plaża to super miejsce, tylko że Padi boi się wszystkich psów i chowa sie za mnie cały czas, zachowuje sie jak maly piesek Shihtzu mojej przyjaciolki, czyli kazda zmiana (nowi ludzie czy psy na plazy) to panika, chowanie się za mna czy za Markiem. Myslę że z czasem znormalnieje.
Wiek: 50 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-06-06, 07:33
Weronika i Padi napisał/a:
Psia plaża to super miejsce, tylko że Padi boi się wszystkich psów i chowa sie za mnie cały czas, zachowuje sie jak maly piesek Shihtzu mojej przyjaciolki, czyli kazda zmiana (nowi ludzie czy psy na plazy) to panika, chowanie się za mna czy za Markiem. Myslę że z czasem znormalnieje.
Poczuje się bardziej związany z Wami, to będzie lepiej reagował na innych, patrzac na Was będzie naśladował.
Foty z plaży rewelacja !!!
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum