Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-03-19, 21:04
Ares co Ci ludzie wymyślili za prawo, że w autobusie trzeba mnieć mordkę zawiązaną
Wredni ludzie! zgadzam się w 100% no ale cóż, jak mus to mus
A tak na serio, wierzyłam że Ares jest dobrym psiakiem, gdzieś jego kolejne losu się skomplikowały, gdzieś coś kiedyś poszło nie tak, ale będzie dobrze, wierzę że jego byłej rodzinie również zależało na jego dobru dlatego tak wytrwale walczyli aby trafił do grona Warciaków - Aresik spokojnie, odzyskasz dawny blask i wigor. Nie mogłeś trafić do lepszego domu tymczasowego niż u Lucyny, teraz to masz u niej jak w psim raju
tylko te przeklęte schody
Lucyna, a może wprowadzić suplementy diety ? Czarci pazur 100% działa cuda.
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Cześć
Dzięki wszystkim za pomoc we wklejaniu zdjęć
Ares jest po prześwietleniach w klinice dr Tomka Brzeskiego , który jest specjalistą od ortopedycznych psich spraw...w czasie spaceru zdarzyło się z dwa razy że tak jakby ciągnąl za sobą tylne łapy no i widziałam , ze trudno mu tyłek podnieść z podłogi...Pan doktor szukał przyczyny i prześwietlił kolejno: stawy biodrowe, które są super i ponoć nie jeden młody pies mogłby Aresowi ich pozazdrościć, dalej: stawy kolanowe - też super no i znalazł przyczynę w kręgosłupie.
"Kręgosłup lędźwiowy zwężenie przestrzeni m-dzy kręgowych L4/L5, L5/L6, obniżenie linii kręgosłupa lędźwiowego/łegowatość". Na moje pytanie o prawdopodobna przyczynę takiej sytuacji p.doktor odpowiedział, ze byc może to po prostu wynika z wieku psa. Pan dr Brzeski podobnie jak wczesniej doktor Aleksandra też powiedział , że pies ma słabsze mięśnie w tyle ciała.
Ares został w klinice 7 godzin, przy pierwszym zastrzyku warknął na pomocnika dr Brzeskiego, ale nic więcej, cały personel kliniki był nim zachwycony . Poryczałam się widząc jego radość gdy po niego przyszłam, bo to generalnie nadal z lekka wycofany pies jest
Ares dostał zastrzyk przeciwzapalny, przeciwbólowy , mam poobserwować jego reakcje i zachowanie i za trzy tygodnie do powtórki. ( Leki które dostał to: sedazin 1 ml/injekcja domięśniowa, propofol 1% 7ml/dożylnie, Depo Medrol 40mg - 2mg). Pan doktor powiedział też abym ograniczyła jednak jego aktywnośc ruchową...także na razie spacerki nad morze odpadają Po schodach ma schodzić pomalutku i przy nodze... zresztą od początku tak wlaśnie chodzi...
Obserwując go przez wekend mogę stwierdzić, że podskakuje na spacerach jak młody pies Ares wogóle na spacerach jest zupełnie innym psem niż w domu...w domu: psa nie ma, nadal słabo reaguje tzn jak go wołam to często nie podchodzi i już ...natomiast na zewnątrz : jest radosny, uważny, uśmiechniety, zainteresowany wszystkim, reaguje super, przychodzi od razu i wcale nie po smakołyk tylko po prostu skoro go wołam to przychodzi machając ogonem Na łace i alejkach które mam w poblizu puszczam go juz bez smyczy, pies po prostu słucha i tyle:)
No i w niedzielę w końcu wyluzował położył się kołami do góry i nie przeszkadzało mu że obok biegają dwa inne psy i są ludzie, których dopiero poznał:) Ares to super pies jest
A! jechał ze mną taksówką i zachowywał sie bardzo kulturalnie;)
_________________ "chciałbym się stać tak dobrym człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"...
Nie miałyście problemu z nałożeniem kagańca? Mam taki sam i wszystko jest ok, póki Fifi dostaje jedzenie, a jak przestanie się ją karmić to próbuje go zdjąć nie wiem, jak ją nauczyć spokojnego noszenia, bo podróż pociągiem coraz bliżej
Cześć
Ares nie robił żadnego problemu przy zakładniu kagańca...nie próbował tez go zdejmować... wyglądał jak kudłate nieszczęscie i pewnie się tak czuł z tą związana mordą, ale wytrzymał dzielnie
_________________ "chciałbym się stać tak dobrym człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"...
Ares zostaje u Lucyny na stale..Dziekujemy za opieke nad Aresem..
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-04-09, 09:48
A ja tak jak pisałam na FB - cholercia czułam, że to będzie miłość od pierwszego wejrzenia
Gratuluje Lucynko! niezmiernie się cieszę z takiego obrotu spraw. Doskonale wiesz, że Ares w sposób szczególny zasłużył na miłość u Twojego boku
Już nie mogę doczekać się opowieści z waszych wspólnych podróży
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Cześć
Nie bardzo mogłam sie odezwać bo ...życie strasznie pędzi Mamy się z Aresem dobrze
Ares jest pewniejszy siebie, choc nadal jest wyraźny podział na dwa rózne psy tj. :" Ares w domu" i "Ares na spacerze". W domu nie ma psa...psem reagującym jest gdy czuje jedzenie cieszy sie chwilkę i przynosi papcie gdy ktos przyjdzie, czasami uda mi się namówic na zabawę , ale to trwa chwilę- no chyba, ze jedzonko jej nagrodą - to tak i owszem ;)Na spacerach szaleje podskakuje, podrzuca znalezione kijki, chętnie sie bawi...wczoraj uśmiałam się bo podłączył sie do gry w piłkę, zabrał chłopakom piłkę i biegał slalomem...piłke oddał dumnej Pani czyli mi/mnie?
Bardzo lubi sie czesać wywala sie wtedy kołami do góry , pod moją nieobecnosc śpi w mojej sypialni, ale gdy go wołam to nie przychodzi, albo tylko na chwilke przychodzi i wraca na swoje legowisko lub kafle...
Wydaje mi się, że On ma taki trochę wycofany charakter, nie jest specjalnym pieszczochem, ale jak juz się zdaży , że np przyjdzie sam z siebie i połozy mordę na kolana to jest...wartość Nie koniecznie jest zainteresowany kontaktem z innymi ludzmi gdy na spacerze go wołają, chcą pogłaskac, wtedy mam wrażenie ze mam prrzy sobie super wyszkolonego owaczarka niemieckiegoo , który trzyma się przy mojej nodze Wyjątkiem jeżeli chodzi o żywiołowośc reakcji Aresa na człowieka jest moja młodsza córka Ola i Weronika od Padiego, które pokochał bardzo wzajemna miłościa jak sądzę.
Jak dla mnie jest zupełnie bezproblemowym psem np pojechał ze mną na swieta z Gdyni do Inowrocławia blablacarem i był baaaardzo grzecznym psem i w czasie jazdy i w trakcie światecznych odwiedzin
Dostał drugi zastrzyk mający uśmierzyć ból i stan zapalny...wet powiedział że powinnien dostac jeszcze jeden w połowie maja. Od czasu jak dostaje zastrzyki nie było sytuacji ab powłóczył tylnymi łapami. Ale faktem jest , ze nic chodze z nim teraz na takie długasne spacery... Nadto łyka HepaDol, bo miał trochę podniesione wyniki watrobowe no i ze względu na zastrzyki ...
Zapominam o zdjęciach...często zapatrzę sie i robie zdjecie w głowie;) postaram sie to zmienić.
Bardzo pozdrawiamy - Lucyna i Ares
_________________ "chciałbym się stać tak dobrym człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"...
Aaaa! zapomniał napisać, ze Ares fantastycznie hamuje!!! Gdy bryka, biega albo zapędzi się na łące czy gdzieś a ja go zawołam to włącza ostro hamulec i wygląda to fantastycznie ,jak w kreskówkach robił tak pies Pluto hamuje czterema łapami i brakuje tylko dźwięku ostrego hamowania:) przezabawny to widok jest
_________________ "chciałbym się stać tak dobrym człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum