Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-21, 15:51
Zira jutro wyrusza w podróż do swojego nowego domku, dziękujemy za zainteresowanie i wszystkie aplikacje. Ciężko było wybrać ten jeden jedyny dom, ale mamy nadzieję, że kandydaci, którzy nie dostali Ziry będą chętni adoptować innego naszego podopiecznego Gratulujemy Rodzinie Beberków
Bardzo dziękujemy za zaufanie . Wszystko już jest gotowe na przyjazd Suni, a my nie możemy się doczekać jutrzejszego wieczora. Pozdrawiamy wszystkich, będziemy meldowali jak wszystko przebiegło i jak Zirka odnalazła się w nowej rzeczywistości.
Wiek: 62 Dołączyła: 10 Sie 2017 Posty: 35 Skąd: Kaczki
Wysłany: 2017-12-22, 15:07
Witam, Zira poczuła się u naszym DT jak u siebie, cichutkie i spokojne powarkiwania to tylko reakcja na zabeaki Abi. Zira śpi w łóżku z synem lub u nas w sypialni obok łóżka. Na nikogo nie szczekała i nie warczała. Każde inne dziecko idwiedzające nasz dom czuje się bardzo bezpiecznie. Zira na nikogo nie warczy i nie szczeka. Z Abi się bardzo zżyły i obie chodzą cały czas ze sobą. Kiedy wychodzę Zira cicho skomli, ostatnio zaczęła szczekać na głos dzwonaka, czego nie robiła wcześniej. Jest niesmowitym pieszczochem😃
Bardzo dziękujemy za wszystkie informacje 😉😙. Zirka nadal jest w podróży. Pan Grzegorz z którym podróżuje napisał, że okres przedświąteczny i roboty drogowe powodują straszne opóźnienie. Powinni dotrzeć o 20.00. Pan Grzegorz musi jeszcze odwieźć jakiegoś jegomoscia kota z którym jadą 😂😉.Zira na początku podróży wymiotowala , ale potem poczuła się lepiej i podsypiajac leżała spokojnie. Przyjedzie wykończona, łóżeczko czeka ❤❤❤
Witamy już całą czwórką
Zira przyjechała wczoraj o 20:00. Podróż miała bardzo męczącą i długą. Korki przedświąteczne i roboty drogowe oraz dwa przystanki z kotami, które Pan Grzegorz odwoził po drodze dały się we znaki. Sunia była zagubiona i nieprzytomna, zasypiała na siedząco jak ją głaskaliśmy. W zasadzie od razu jak wpadła do domu to zaczęła zwiedzanie każdego kąta. Obawialiśmy się, ze będzie miała problem z drewnianymi schodami, ale bez wahania poleciała na górę zwiedzać dalej. Lęki ma przed miskami, zupełnie jakby to one miały ją zjeść, w przyczajeniu się do nich schyla. Pije, ale je bardzo malutko, oczywiście pomijam kwestie smakołyków bo je bardzo chętnie pałaszuje. Noc minęła spokojnie, Zira spała, nie chodziła, nie wydawała żadnych dźwięków, nie siusiała. Od rana inny pies, już sie nie czaiła, nie lękała dziwnych nieznanych dźwięków. Bez przerwy chce się miziać i pieścić, wywala brzuchala, kręci dupką, wymiata ogonem i zaczepia. Tak jak mówiła Pani Halinka straszny z niej pieszczoch. Jesteśmy w szoku jak łagodnie wszystko się odbywa, jest bardzo ufna, zabawowa i bez przerwy nas zaczepia. Na spacerze popołudniu zrobiła wreszcie komplet, obszczekała straszne śmietniki przez posesją sąsiadów, namaszerowała się porządnie i po spacerku padła na jakiś czas. Teraz znowu aktywność level master, daliśmy jej zabawkę, sznur z piłką, który bardzo się spodobał i już nawet było pierwsze szarpanie i nieśmiałe aporciki. Bardzo delikatnie skacze nam przednimi łapami na brzuch i się skubaniec wtula w nas . Nie było mnie dzisiaj jakiś czas w domu, jak wróciłam to witała mnie jakby nie było mnie tydzień i jakbyśmy się znały 100 lat, najlepsze jest to, że zaczeła szczekać jak dobierałam się do drzwi , obrońca jeden. Jest niesamowicie kochanym psurem, strasznie przytulaśnym. Wyszliśmy na podjazd, aby została sama, szczeka jak wychodzimy trzeba będzie próbować, mamy wprawdzie urlop do 3 stycznia i bedziemy większość czasu z nią, ale jutro musimy ją zostawić bo jest Wigilia, mam nadzieję, że jakoś to zniesie. Nie możemy jej zabrać bo raz , że będzie tam masa ludzi, a ona potrzebuje spokoju, a dwa to Sunia rodziców. Musimy zapoznanie dziewczyn zrobić na spokojnie w bardziej spokojnych warunkach. Trzymajcie za nas kciuki, żeby wszystko szło tak fajnie jak do tej pory, ściskamy!
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2017-12-29, 13:30
Dotarły do mnie fotki Zirki, którymi zaraz się podzielę oraz filmik Mała się zadomowiła bardzo szybko i już wystawia brzychol do głaskania, radośnie przy tym merdając
Witamy po świąteczno -noworocznym szaleństwie. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z Ewą i staram się wrzucać posty na FB, ale nie zapominam też o forum. Zira ma się bardzo dobrze, z dnia na dzień staje się innym psem. Nie mieliśmy żadnych problemów w Sylwestra, fakt, że na wsi ten huk jest o wiele mniejszy, a wszyscy nasi sąsiedzi są również przeciwnikami strzelania, ale coś tam się jednak działo. Zira na spokojnie znosiła wystrzały, przy naprawdę głośnych nawet je obszczekiwała. Było u nas kilku przyjaciół, Zira tańczy w parze z własnej woli ! Była niewątpliwe gwiazdą wieczoru, ciągle głaskana i w centrum uwagi. Nie boi się ludzi i bardzo chętnie do wszystkich przychodzi na głaskanie i mizianie. Przyznaję jednak i wszyscy to zauważyli, że zawsze bacznie obserwuje i mnie i Krzyśka i zdecydowanie wyróżnia nas wśród innych.
Jak mocno śpi to chrapie, czasem śni. Uwielbia smakołyki wszystkie śmierdzące i smaczki treningowe. Jak chodzi o jedzenie to nie zjada porcji do końca, zjada część i odchodzi od miski. Miski też są już mniej straszne. Przestała również szczekać tak bardzo jak wychodzimy. Trenowaliśmy wychodzenie i powroty przez cały ten okres świąteczny i chyba są efekty. Spacery nadal na lince treningowej, ale maże hasać w ogrodzie sąsiadów do woli co kończy się zmianą umaszczenia . Badania krwi wyszły nam dobrze i Zirka ma termin sterylizacji na 12 stycznia. Ogólny przegląd bez zastrzeżeń. Powoli szykujemy się do kąpieli bo wcześniej nie mieliśmy serca jej stresować, a kąpiel jest już wskazana.
Pozdrawiamy serdecznie
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-01-02, 15:54
Będę nudna, bo piszę do wszystkim Gdyby Zirka bardzo się kręciła w wannie/prysznicu to posmarujcie ścianę czymś atrakcyjnym - jogurt naturalny, masło orzechowe, pasztet - lizanie w naturalny sposób obniża stres no i przy okazji laska skupi się na tym smakołyku a nie na ucieczce
To taka rada na zaś, mam jednak nadzieję, że będzie grzeczna i spokojna
Powodzenia!
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Wczoraj Zirka została pierwszy raz przez cały dzień w domu, dziewczynka jest bardzo grzeczna, nic nie zniszczyła, nie pakowała się na meble, wszystko było tak jak należy. Rano wychodzimy na porządny spacer żeby mogła się troszkę zmęczyć, robimy komplet, popołudniu szalejemy u sąsiadów i zmieniamy kolor i jakoś nam leci. Jak chodzi o kąpiel to szykujemy się na niedzielę bo aktualnie w domu same dziewczyny, wolałabym mieć wsparcie Krzyśka
Miłego wszystkim!
Wiek: 62 Dołączyła: 10 Sie 2017 Posty: 35 Skąd: Kaczki
Wysłany: 2018-01-05, 20:29
Jak miło widzieć Zirkę w tak dobrej kondycji. Ale 3 bigle widać nie dają rady super goldence😍. Pamiętam jak bardzo szybka i zwinna jest sunia😍. Pozdrawiamy
Fakt Zirka to sprinterka, niesamowicie szaleje, biega i skacze
Uwaga, uwaga! Kąpiel za nami. Zira z godnością zniosła kąpiel, długo się zastanawialiśmy gdzie ją wykapać, czy w wannie, czy pod prysznicem. Decyzja padła na kabinę, Krzysiek razem z sunią wpakowali się razem do kabiny i dali radę . Zira z malującym się na mordce wyrazem " za jakie grzechy mi to robicie, jestem najbiedniejszym psem na świecie" pokornie zniosła wszystko, nie próbowała ucieczki, jak to ciele czekała kiedy to się skończy. Po wyjściu pięknie dała się wytrzeć, kładąc się na boczku i na plecach, ale możemy zapomnieć o suszarce. Suszarka jest straszna! No więc schniemy sobie powolutku, na kocykach i ręczniczkach. Jak tylko Zirol wyschnie to wyciągamy nowe legowisko, które właśnie przyszło. Dziewczynka będzie czysta przez zabiegiem, sterylka już w piątek. Jeszcze nie spuszczamy Ziry poza zamkniętym terenem, nadal miewa momenty kiedy nie reaguje na imię i wołanie bo np. leci samolot i Zira wystawia go jak kaczki, cierpliwość i konsekwencja nas uratuje.
Pozdrawiamy wszystkie Warciaki
Z tym spuszczaniem to bez pospiechu - dopoki nie bedizecie miec 100% pewnosci, ze do Was wroci lepiej sie wstrzymac. Psy na dlugich linkach tez sie fajnie 'wyspacerowuja'
Z tym spuszczaniem to bez pospiechu - dopoki nie bedizecie miec 100% pewnosci, ze do Was wroci lepiej sie wstrzymac. Psy na dlugich linkach tez sie fajnie 'wyspacerowuja'
Madzia napewno nie tak szybko Zirka poczuje wiatr w uszach....
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Miło mi poinformowac ze Zirka zostaje na stałe u Marty Krzyśka i Lenki.Bardzo dziekuje za opieke nad Zirka w poprzednim dt u p.Halinki oraz Marcie ze zgodzila sie przyjąć Zirke pod swój dach.
Powodzenia nowa rodzinko Zirki...<3
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum