Z kotką wszystko się ułoży u nas też na początku było trudno ,a teraz między Astkiem i Kasią kwitnie miłość (ps Astek to nasz adoptowany w Warcie Złociak , a Kasia to adoptowana cztery lata wcześniej kotka ),trzeba tylko troche cierpliwości a zwierzaki same znajdą nic porozumienia .
Pozdrawiamy i Gratulujemy udanej adopcji Basterka
No niestety nadal mamy problem z kotem .Biedna kocica już nawet próbuje zaznaczać teren w domu na lezance Bastera .Niestety Baster zawsze ją goni i nie słucha komendy .W innych przypadkach nawet przy wspaniałej zabawie reaguje od razu .Kota nie mamy prawie w domu ukrywa się biedna u sąsiadów w komórce ,nie reaguje na wołanie .Kiedyś biegła z podniesioną kitą gdy wymówiło się jej imię .Próbowałam zatrzymać obydwoje w domu ,ale kot i tak wybiera miejsca niewidoczne dla Bastera .a kiedy biore ją na ręce cała dygoce .Baster nie zrobił jej do tej pory żadnej krzywdy ,dlaczego wiec go sie tak boi .Wychowana od małego z psem ,słyszała szczekanie ?
A Baster ? juz zostaje na kilka godzin dziennie sam w domu i zachowuje sie super .Najpiekniejsze sa moje powroty z pracy kiedy radości nie ma końca .Juz nauczył się kiedy kto wraca i pilnuje przy bramie .
Ja miałam ten problem pół roku. Nasz kot, Jasiek, po zaadoptowaniu Sabuni wybył z domu na pół roku!!! Przychodził nocami pod okienko piwniczne, gdzie miał możliwość wejścia do domu. Tam zawsze na niego czekałam, pieściłam, karmiłam smakołykami... Potem, trzęsącego się ze strachu (Saba wciąż chciała go zjeść) wnosiłam go na rękach do domu, podając mu jednocześnie uwielbianego przez niego wędzonego łososia (!), a Sabę w tym samym czasie raczyłam jej ukochaną kiełbaską wiejską. W końcu Saba skojarzyła Jaśka z kiełbaską , a Jasiek Sabę z łososiem. Trwało to długo, ale po etapie akceptacji, tolerancji, koleżeństwa... stali się nieodłącznymi przyjaciółmi. Miło było na nich patrzeć kiedy bez żadnej agresji, obok siebie, raczyli się łososiem i kiełbaską. Życzę sukcesów, one z pewnścią przyjdą.
_________________ "Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my, jest z pewnością największym szczęściem na ziemi". Carl Spitteler
Pani Ireno nikt nie powiedział, że zwierzaki się zakumplują po 2 tygodniach. To wymaga dużo czasu i wiele cierpliwości. Na spokojnie i nic na siłę Będzie dobrze!!
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Pani Grażynko dziękuję za podpowiedz
Kocica nie pokazała się w domu 2 dni .Wróciła głodna i miauczała przed domem tak głośno ze nie sposób było nie usłyszeć .Wylęknioną przyniosłam do domu .Baster nie zareagował że mam coś na ręku i to poddało mi myśl .Goni kota na wolnej przestrzeni muszę to przestrzeń zmniejszyć !!
Dawno zapomniana kuweta trafiła z powrotem do domu ,a wszyscy pilnowali żeby kot nie wyszedł z domu .Początkowo chowała się chociaż Baster jej nie gonił ,później zaczęła mu się przyglądać z wysokości .
Co było jak wychodziłam z domu nie wiem ale kocica przemieszczała się ,bo znajdowałam ja w innych pomieszczeniach .
Po 2 dniach przebywania w domu nawiązała kontakt z Basterem .Początkowo z wysokości pozwoliła się obwąchać .Kilka godzin później gdy ją zawołałam ,a obok stał Baster przeszła mu przed nosem ,a jego nos zatrzymał się na jej kicie Było obwąchanie i szybki sus Kici na moje kolana .Na kolanach pozwoliła dojść Basterowi do bezpiecznej odległości zrobiła koci grzbiet i Baster dostał prawy sierpowy Zniósł to z pokorą . Czekam na dalszy ciąg wydarzeń BO TO NA RAZIE TYLE,ale już mi lepiej bo myślałam ze kot nie wróci .
Baster czuje się chyba dobrze ,szaleje ale czestoteż chodzi za mna ,lub leży w niedalekiej odległości .Zawsze podgląda jednym okiem Czasami tak jak dzisiaj kiedy nie zdążyłam zamknąć drzwi tarasu i wskoczył do domu prosto z oczkowej kąpieli daje się we znaki ,ale jest tak w tym wszystkim rozbrajający ze nie sposób być na niego długo złą kiedy od rana serwuje przymusowe mycie podłóg
Pozdrawiamy bardzo serdecznie
Baster ma towarzysza zabaw Fido .Fido to pies sąsiada .Często bawią się razem .a w upalne dni rozkoszują się wspólną kąpielą .
Pozdrawiamy bardzo serdecznie
Basterek jest po operacji wiązadeł i łapka wróciła do sprawności, biega, bardzo jest aktywny, szalony. Uwielbia zaczepiać do zabawy swoją siostrę Albę Niestety nie lubi obcych, obszczekuje groźnie i broni swojej Pani. Ze swoją siostra alba mają dwa rózne charaktery ale oboje wspaniale sie uzupełniają
Czekamy na zdjęcia i dziękujemy za informacje
wiesci o Albie i Basterku:
"U naszych pociech różnie.Z Basterem po operacji stawu nie ma problemu.Temperament z wiekiem mu nie słabnie.Gorzej z Albunią .Gorzej chodzi lubi poleżeć w ciepełku ale spacerów nie odpuszcza.Od 3 miesięcy jest na oleju konopnym 10%.Poprawa jest w chodzeniu niewielka ale widać że stawy ją nie bolą bo często leży na grzbiecie.We wtorek umówieni jesteśmy na konsultację u weta zobaczymy co jeszcze poradzi.Wysyłam kilka ostatnich zdjęć.Pozdrawiamy"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum