Vincent od początku nie sprawia problemów wychowawczych.
Jest przyjazny dla innych piesków i ludzi. Jak każdy Golden jest żebrakiem i żarłokiem.
Jako szczeniak miał problem z alergią pokarmową na kurczaka, dostawał na skórze czerwone zmiany oraz alergia atakowała uszy.Wprowadziliśmy przeciwalergiczne karmy które działały, jednak podanie jakiegokolwiek smaczka powodowało powrót alergii.
Od dwóch lat jest na karmie firmy Vet Expert z owadów, a od półtora roku wprowadziliśmy
do diety naturalne gryzaki i alergia się nie ujawnia .
Vincent nie jest wielkości typowego Goldena, w grudniu byliśmy na szczepieniu i przy okazji był ważony. Obecna waga to 20 kg i wg naszej weterynarz do warunków Vincenta waga jest odpowiednia.Mam wrażenie, że jest to również zasługa podawanej karmy, ponieważ mieliśmy już epizody lekkiej nadwagi.
Uwielbia mizianie, ale lubi mieć swoją przestrzeń np jeżeli będzie leżeć obok nas, a będziemy bezwiednie się dotykać po 2-3 minutach zmieni miejsce.
Ma młodszego brata Maxa który wprowadził się rok po Vincencie jako młody piesek (nie znamy historii chłopaka). W tydzień ustalili hierarchię i do teraz nie ma najmniejszego problemu. Uczą się od siebie. Vincent poznał ile radości daje kopanie dziur za myszami na polu a Max uczy się zaufania do innych psów. Vincent widzi że Max stroni od kontaktów z innymi psami, robi to w dość czytelny sposób. Jeżeli jednak kolega/koleżanka nie odczytuje tych znaków, Vini wchodzi pomiędzy towarzystwo i jeszcze raz przypomina, że Max nie jest chętny do zabawy. Ale z nim może się bawić. To jest niesamowite.
Vincent najbardziej nie lubi czesania swoją sierścią mógłby obdarować nie jednego rasowego Goldena niestety widząc szczotkę ucieka przez co często musimy wycinać kołtuny.
Dawno nie było wieści od Vincenta, więc nadrabiamy zaległości
Jak pisze Pani Małgosia,
Vincent to grzeczny, spokojny chłopak. Jak przystało na geny goldenowebardzo lubi jeść. Karmiony jest cały czas karmą vet expert, dzięki czemu
nie ma problemów z alergią, a ma przyjemność ze smaczków wołowych.
Chłopaki chodzą na spacerki ale największą frajdę mają gdy jedziemy pospacerować polną drogą gdzie mogą pobiegać bez smyczy, poniuchać w krzakach czy pokopać. Bardzo pilnuje, gdy widzi,że się oddalamy, pierwszy przybiega.
W załączeniu zdjęcia Viniego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum