Chciałam spytać, czy sunia miała zrobione badanie krwi przed poddaniem jej zabiegowi?
Wszystkie psy które są poddawane zabiegom mają wcześniej wykonywane niezbędne badania. Laguna również, zwłaszcza że była to 8 letnia sunia, ze zdiagnozowanym nowotworem. Fundacji Aurea jak zawsze dziękujemy za troskę. Teraz prosimy o uszanowanie tego że Laguna odeszła.
Czy można zatem wiedzieć czy wyniki krwi były prawidłowe? Może możemy je poznać, jeśli to nie tajemnica?
Moje pytania nie mają nic wspólnego z brakiem szacunku.
[*] dla naszej Lagunki.
Monisiu kochana trzymaj się dzielnie! Jesteś wspaniała- pamiętaj o tym. Zrobiłaś wszystko co można było zrobić, żeby pomóc Lagunce. Obdarowałaś ją swoim serduchem i Lala i Laluś również- jesteście wielcy!!!
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Wiek: 24 Dołączyła: 28 Sie 2011 Posty: 561 Skąd: Chełmek
Wysłany: 2012-08-23, 13:10
O Jezu... nie wierzę
Lagunko, Kochana - walczyłaś dzielnie, teraz odpocznij w spokoju, a gdy już wyzdrowiejesz - biegaj radosna po Tęczowych Łąkach, TAM - na górze... (
Badania krwi były zrobione i wyniki pozwoliły podjąć lekarzowi decyzje o podjęciu operacji w tym momencie ratującej życie Laguny. Było wiadomo, ze ta operacja niesie za sobą wysokie ryzyko, ale bez niej Laguna przeżyła by maksymalnie jeszcze miesiąc. Ekg również było zrobione i wyniki wyszły w normie.
A teraz tak dodam od siebie.
Agata myślę że wiele osób wie czemu się dopytujesz i jaki masz w tym cel. Naprawdę Wasza troska nie jest nam do niczego potrzebna, ponieważ bije po oczach że Fundacja Aurea i dwie osoby z nią związane czyli Ty i Joanna piszecie u nas zawsze w sytuacjach kiedy próbujecie wytknąć nam rzekome niekompetencje. Zawsze się zjawiacie z koleżanką jak się u nas coś dzieje- przychodzi mi w tej sytuacji taki jeden ptak do głowy - sęp. Może pora żebyś zajęła się swoimi sprawami a raczej sprawami Aurei, gdzie jak wiemy też psy odchodzą. To że uważacie się za nieomylne i uważacie również że tylko Wasza Fundacja niesie prawdziwą pomoc to żyjcie sobie dalej w takim przekonaniu a nam dajcie spokojnie pomagać dalej.
Nigdy nie będę takich sytuacji znosić dobrze...Nigdy....nie przywyknę...
Tak strasznie za każdym razem boli, miałam cały czas nadzieję, że będzie dobrze.
Bardzo współczuję Jej poprzednim właścicielom i całym sercem jestem z Moniką , która na pewno strasznie to przeżywa...
Lagunko - Ty jesteś już szczęśliwa i w końcu nic Cię nie boli . Biegaj , kochana [*]
Wybaczcie, nie mogę za wiele napisać... Bardzo wierzyłam, że ten uśmiechnięty pyszczek będzie silniejszy od choroby. Wierzyłam, że nie jest za późno...
Moniko, dziękuję Ci, że byłaś przy Lagunce w tych ciężkich chwilach.
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Niestety, na skutek powikłań pooperacyjnych oraz zaawansowanego nowotworu Lagunka odeszła za Tęczowy Most.
Wciąż jednak bardzo gorąco prosimy Was o wsparcie finansowe. Pieniądze zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów operacji, która miała uratować jej życie...
Lagunko, biegaj szczęśliwa za TM, tak bardzo nam szkoda, że trafiłaś do nas za późno...
_________________ Pozdrawiamy Kasia, Tomek, Szajba, Milka i Kota
[*] Lagunko to dla ciebie słonko , biegaj szczęśliwe za tęczowym mostem .
Monisi kotuś wiem ze boli i to bardzo , sami przez to przed chwilą przechodziliśmy . Jesteśmy z Wami i bardzo współczujemy Tobie tak i byłym właścicielom , wielka to strata dla nas wszystkich .Jesteście wspaniałymi ludźmi o wielkich sercach, zrobiliście wszystko co było w waszej mocy i byliście z nią do końca .
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Laguna była naprawdę cudownym członkiem rodziny.
Trzeba to przeżyć żeby zrozumieć jaki to jest ból.
Niektóre słowa mogą boleć więc proszę powstrzymać się od wpisów które są nie na miejscu. Proszę to uszanować. A jesli jednak znajdzie się ktoś kto ma jakieś pretensje, żale czy uwagi to proszę je kierować pod moim adresem.
Moniko bardzo dziękuję Tobie za wszystko co zrobiłaś. To jest bardzo wyjątkowe. Ty jesteś wyjątkowa o bardzo wielkim sercu.
Jeszcze raz dziękuję i przepraszam Ciebie że musiałaś przez to wszystko przechodzić.
Wiek: 31 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-25, 10:08
Lagusiu [*] przez te kilka dni kiedy byłaś ze mną, wniosłaś do mojego życia tyle energii i tyle uśmiechu. Wystarczyło zacząć wypowiadać Twoje imię a Ty biegłaś z roześmianym pycholem. Mam nadzieję, że przez ten czas byłaś chociaż w połowie tak szczęśliwa jak ja z Tobą. Kiedy czuwałam przy Tobie przez całą noc czułam, że będzie dobrze, że wytrzymałaś już tak wiele i dasz radę… Wybacz, że nie dałam Ci wystarczających powodów żebyś walczyła o swoje życie. Może odeszłaś przez moje samolubstwo ( nikomu bym Cie nie oddała) – przecież wiedziałaś, że jeśli to przetrwasz to Twoja droga zakończy się przy mnie, że już znalazłaś dom na resztę psich dni i zakończyła się… ale nigdy nie wybaczę sobie, że tak szybko. Odchodziłaś tak spokojnie, bez żadnego bólu i cierpienia. Pozostawiłaś moje pękające serduszko, które jeszcze długo pozostanie nie zabliźnione. Na zawsze pozostaniesz w mej pamięci… Biegaj Kruszynko za Tęczowym Mostem.
Bardzo dziękuje osobom dla mnie ważnym i wartościowym za wsparcie i nie pozostawienie mnie samej w tej tragedii. Dziękuje za każdy telefon, każdą wiadomość, każdą rozmowę .
A tak na marginesie jeżeli misją instytucji jest wszechstronna pomoc psom to tym bardziej powinno się wspierać ludzi by cel nie okazał się utopią ( bo jak pomagać jednym bez drugich). Jak można rzucać kłody pod nogi tym, którzy mają ten sam cel, czy wspólna intencja nie powinna łączyć? Bardzo się cieszę, że są dwie fundacje pomagające Goldenom dzięki temu więcej potrzebujących psiaków dostaje szanse.
Przepraszam, że zabrałam Mała do lekarza, którego uważam za najlepszego, weta z ponad 30 letnim doświadczeniem w leczeniu a nie do cudotwórcy ( przykro mi ale takiego nie znam).
Tak jest, Monia, nie mogłaś zrobić więcej. Tak jak mówisz- nie ma cudotwórców. Dałaś Lagunie coś, co było dla niej bardzo ważne- byłaś przy niej, przez tych parę dni otoczyłaś ją miłością, powtarzam, nie mogłaś zrobić więcej! Nie miej o to wyrzutów ani do siebie, ani do nikogo. Jesteśmy z Tobą, łączymy siły, by pomagać psom, choć tej jedynej suni nam to już nie zwróci. Ale ona wie, że ta nasza siła przyda się jeszcze innym.
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum