[Kamila i Oskar]

Jak w pralce nie zeszło to tylko domestos
- z czasem powinno zjaśnieć.

[Sylwia i Borys]

tak też pomyślałam domestos wszystko wywabi

[Iza Tutisowa]

Sylwia a czym mu to smarujesz??

[Spajkowa Ewa]

[Sylwia i Borys]

i to Ewa nie jest głupi pomysł. dzięki.
A w międzyczasie znalazłam info że przebarwienia mogę trochę rozjaśnić przemywając wodą utlenioną. dzisiaj sprawdzę. a jak nie pomoże to kupie te płatki

[Ewa i Cindy]

ja Ci Sylwia polecam Borasol.. na początku pewnie będziesz musiała przemywać codziennie a potem co jakiś czas.. albo na zmianę z przegotowaną wodą.. jeśli nie ma tam stanu zapalnego to niestety jasne futra tak mają, delikatna ropka przebarwia jasną sierść na rudo.. więc przemywaj wodą 2 razy dziennie i futro wróci do normalnego koloru tylko daj sobie trochę czasu

[Sylwia i Borys]

dzieki.
dzisiaj przygladalam sie jego łokciom i widze że zaczely odrastac mu włoski w tym miejscu teraz tylko koloru musimy sie pozbyć i bedzie chłop jak malowany

[Iza Tutisowa]

Sylwia do nas Tutis też trafił z wielkimi modzelami, ale zaczęłam mu smarować maścią z wit.A i odkąd śpi tylko na dywanie lub swoim posłaniu, powolutku mu zaczyna to zarastać sierścią

[Ola i Habs]

Ja się Wam muszę przyznać, że Habałaba ma też modziele, ale smaruje mu je bardzo nieregularnie Muszę się poprawić, ojjj muszę

[Iza Tutisowa]

Olka ja też nie smaruję jak w kalendarzu Tylko jak sobie przypomnę wieczorem, ale w naszym przypadku to Tutis książe nie śpi byle gdzie, tylko tam gdzie są dywany No chyba, że mu za ciepło to wtedy położy się na panelach

[Ola i Habs]

Hałabała właśnie bardzo często śpi na panelach lub płytkach, bo jemu chyba wiecznie jest za ciepło

[Asia i Bella]

Stosowałam Borasol /rozcieńczony/na przebarwioną sierść na łokciach i pod oczkiem, po przemyciu smarowałam maścią Alantan i ta kuracja doskonale działa.

[Martyna i Boski]

Woda utleniona powinna faktycznie trochę pomóc. A może by mu trochę podciąć to futerko? Teraz jest okres mega linienia, więc powinno się szybko odbudować.

[Martyna i Boski]

Borysku co tam u Ciebie muszę pogonić Twoją pańcię bo coś ostatnio za bardzo interesuje się innymi psiakami mam nadzieję, że mnie nie udusi.

W każdym razie razem z Boszczakiem i Majeczką - Kluseczką życzymy Wam zdrowych, radosnych świąt, wielu spacerów i spełnienia wszystkich marzeń !! Pozdrów proszę od nas Bonuska, bo bardzo miło go wspominamy!

[Sylwia i Borys]

U nas wszystko dobrze, żyjemy sobie w jednej wielkiej symbiozie.
Borysek ma się dobrze, jest zdrowy i pełen energi, niestety ciągle jak jesteśmy na dworze to nie mamy aparatu, dlatego muszą Wam wystarczyć zdjęcia śpiącego Boryska

A i w imieniu Boryska i Bonusika, chcielibyśmy bardzo podziękować poprzednim właścicielom za wielki i pyszny prezent pod choinkę Borys, jak tylko wróciłam z poczty a jeszcze nie zdążyłam otworzyć dość ciężkiej przesyłki, już wiedział że w środku jest masa między innymi kosteczkek wiązanych, które tak uwielbia.

Dziękujemy

[Korbulowa Familia]

Fantastycznie!
Piękny gest

[Ola i Habs]

Ale fajnie wygląda ten duet black&white

[goldenek2]

[Beata]

Super chłopaki razem wyglądają
i mam nadzieję, że kosteczki bardzo im smakowały

[Rufiakowa Amcia]

No naprawdę można się wzruszyć, piękny gest

I widząc ten czarno-biały duet też można A pamiętam, że na początku ich miłość nie była taka... hmmm... oczywista

[Spajkowa Ewa]

dla poprzednich wlascicieli.

[Sylwia i Borys]

O śnieg!!! Jak się wytarzam to nie będę musiał kąpać się w domu, no nie....


Dobra wykąpany, to gdzie idziemy...?


No dobra idę do domu, ale ostrożnie bo te kafelki są taaaakie śliskie że drugi raz to nie mam zamiaru sie pośliznąć!

[Martyna i Boski]

Ależ szczenior z niego to chyba ten śnieg go tak odmładza. U nas tylko deszcz, ciapa i +14 stopni

[Aga i Toru]

Sylwia! Jakby nie obroża to na pierwszym zdjęciu mój Torut!
I w ogóle jest czaderski ! nie tylko w sniegu!

[Sylwia i Borys]

Już biegniemy z nowinami
O tak do Was biegnę...


no to skoro już dobiegłem to teraz baw się ze mną piłeczką, i to na ten tychmiast


A z życia codziennego, to muszę Wam powiedzieć że po prawie roku w końcu chyba przyzwyczaiłem się do tego piskającego świniaka czyli Fiśki.
Tak wyglądamy jak podchodzi do mnie, jestem spokojny i opanowany...


Sylwia Ona do mnie podchodzi za blisko i nie wiem co mam z tym faktem zrobić.....!!! No dobra dalej będę grzeczny przecież nic mi nie zrobi, prawda...?


i na koniec, choć zdjęcie niewyraźne, tak wygląda nasza trójka buszująca po kuchni i w jej zasięgu