Wiek: 39 Dołączyła: 17 Kwi 2014 Posty: 70 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-24, 15:39
Czopki to distreptaze, dostaliśmy na receptę. Nie są tanie (ok. 50 złotych chyba płaciłam) ale liczy się, że skutecznie pomogły, choć efekt nie pojawił się od razu po zakończeniu kuracji. Jeszcze przez kilka dni wygryzał ale na kontroli już nic nie bło do opróżniania.
Un as z zeskrobiny nic nie wyszło Rufkowi; będziemy niedługo wybierać się na kontrole no i może spróbujemy z kąpielą w szamponie, o którym pisała Misia.
Tak, Rufi zdecydowanie nie drapie się kiedy jest w centrum uwagi a zwłaszcza kiedy wszyscy są w domu i zajmuja się nim
Pozdrawiamy!
_________________ Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty...
Rufi - po prostu ideał
Kubuś 1998-2012 [*], prawdziwy przyjaciel zawsze odchodzi nie w porę...
my z Fifulą też w temacie drapania...
Otóż Fifi ewidentnie drapie się, kiedy ma inne zdanie, kiedy nie chce odejść z miejsca, gdzie spacerujemy, kiedy uważa, że spacerujemy za krótko. Zauważyła to nasza pani ze szkoły - podczas jednych zajęć psiorek był wyjątkowo mało zaangażowany - to nietypowa sytuacja - bo uwielbia ćwiczyć i rwie sie do tego - po prostu jeżeli nie chciała wykonać jakiejś komendy na zawołanie zaczynała się drapać, po obu stronach. Dopiero, kiedy Sylwia nam powiedziała, że tak "kombinują" niektóre psy i przeprowadziłyśmy kilka eksperymentów na Fifulce - zaczęło mi się układać w całość Komenda - patrzyłyśmy na nią - Fifi drapała się bez końca, odwracałyśmy głowy i zajmowałyśmy się rozmową - Fifula stawała się cudownie ozdrowiała z drapania... Odwiedza mnie w pracy czasami z synem i natychmiast się drapie, bo nie chce wracać Goleny to mądre psy W lot potrafią wyłapać i emocje i zamiary opiekuna - spryciule.
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Kwi 2014 Posty: 70 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-25, 14:01
No czyli okazuje się, że coś w tym jest:-) Tak to zdecydowanie prawda, że nasze psiaczki są po prostu bardzo bystre
Rufek kiedy wie, że źle zrobił, momentalnie robi tzw. beczkę i od jego winy zostają odpuszczone
Pozdrawiam wszystkich "drapków", Ewelina z Rufem
_________________ Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty...
Rufi - po prostu ideał
Kubuś 1998-2012 [*], prawdziwy przyjaciel zawsze odchodzi nie w porę...
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Kwi 2014 Posty: 70 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-13, 21:03
Witajcie!
Rufi miewa się wspaniale, wczoraj świętowaliśmy 4 miesiące razem
Jest kochanym psiakiem, to wspaniałe mieć takiego członka rodziny.
W sierpniu zabraliśmy Rufka w góry a wcześniej był nad bałtykiem także atrakcji nam nie brakuje.
W tym miesiącu odstawiamy royal allergenic i zmieniamy na acane lamb & apple.
Pozdrawiamy!
I jeszcze coś dla oka
_________________ Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty...
Rufi - po prostu ideał
Kubuś 1998-2012 [*], prawdziwy przyjaciel zawsze odchodzi nie w porę...
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Kwi 2014 Posty: 70 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-15, 12:15
Hahah my również pozdrawiamy )) Rufi ostatnio wykonuje co raz częściej gimnastykę jak na zdjęciu, w ramnach zaczepki do głasków
Lubi też czasami poklikać na klawiaturze zwłaszcza kiedy ja próbuje popracować w domu
Generalnie jest małym księciem w domku i tego należy się trzymać
Wczoraj spacerował baaaardzo długo po parku moczydło, gdzie jego uwagę skupiły kaczki w stawie, a właściwe chleb który próbował im odebrac haha
na widok chleba, nawet tego najstarszego Rufcio po prostu dostaje małpiego rozumu echhh;)
Pozdrawiamy!
_________________ Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty...
Rufi - po prostu ideał
Kubuś 1998-2012 [*], prawdziwy przyjaciel zawsze odchodzi nie w porę...
Eghm... apaszka leciała do Rufcia trochę czasu, ale jak już doszła, to przynajmniej pięknie się prezentuje
Ewelina i Rufi napisał/a:
jego uwagę skupiły kaczki w stawie, a właściwe chleb który próbował im odebrac haha
na widok chleba, nawet tego najstarszego Rufcio po prostu dostaje małpiego rozumu echhh;)
Taaaak, skąd ja to znam
A co do wspólnej gimnastyki- mój Rufcio jest świetny jako towarzysz... medytacji. Zawsze zajmuje miejsce obok mnie na kocyku, po czym osiąga stan buddy zapadając w głęboki sen. Jego fale mózgowe przestawiają moje i tym samym łatwo osiągam podobny stan Chociaż... gdzie mi tam do niego- mistrza zen!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
> Dobry wieczór,
>
> Rufi już od prawie dwóch lat mieszka u mojej mamy na Śląsku, o czym oczywiście informowałam wcześniej już fundacje (bardzo się zżyli w czasie mojego dłuższego urlopu letniego i nie miałam serca zabierać go mamie), ale oczywiście widuje go i mam stałą relacje z jego życia łącznie z fotograficzną.
>
> Rufiemu w ostatnim czasie zbierał się płyn w worku osierdziowym. Lekarze zdiagnozowali guza śródpiersia. Oczywiście został od razu poddany leczeniu. Udało się zdjąć cały płyn i na tę chwilę guza w badaniach już nie widać. Rufi jest pod opieką najlepszej specjalistki z Zabrza, także jesteśmy dobrej myśli.
>
> Rufi jest kochanym i grzecznym pieskiem. Mimo wieku (9,5 lat) dalej wskakuje na sofy, łóżka i ławy Jest bardzo wpatrzony w moją mame. On bardzo potrzebuje kogoś kto skupi się tylko na nim i poświęci mu czas, także przeniesienie go do mojej mamy która pracuje tylko 15 godzin w tygodniu to była naprawde dobra decyzja.
>
> Będe w najbliższy weekend u mamy to zrobie zdjęcia nowe i Pani podeśle (moja mama mi przesyla co jakiś czas ale jej telefon robi zdjęcia kiepskiej jakości…).
>
> Serdecznie pozdrawiam,
>
> Ewelina
"Rufi ma sie bardzo dobrze, ok. pol roku temu mial problemy zdrowotne, ale teraz wszystko jest juz OK. W grudniu bedzie mial juz 11 lat takze jak na swoj wiek bardzo dobrze sobie radzi. Widzi, slyszy, ze stawami problemow brak Rufi mieszka juz od ok 2,5 lat u mojej mamy w Rybniku na Slasku. Mama ma dla niego sporo czasu i jest jej calym swiatem tak wiec moge z czystym sumieniem powiedziec ze jest naprawde szczesliwy. Przesle za chwile zdjecie. Pozdrawiam Ewelina"
Dosylam jeszcze kilka zdjec Rufka ktore siostra znalazla w telefonie Rufi nie jest na spacerach specjalnie wesoly poniewaz jest maksymalnie skupiony na szukaniu jakiegos swinstwa do zjedzenia i generalnie on nie jest typem „wesolka” stad brak zdjec z goldenim usmieszkiem
U Rufiego wszystko dobrze, jest starszy od Neosia o ponad trzy lata a ze zdrowiem u niego lepiej niz u Neosia byl niedawno na kontroli w Zabrzu z mama ale wszystko w porzadku. Zdjec zaraz poszukam w telefonie, ale moja mama nie robi zbyt ladnych zdjec a Rufi mieszka u niej ja bede u mamy w polowie kwietnia z Neosiem to zrobimy nowe zdjecia.
Rufi :To Rufi na nowym kocyku, oczywiscie na sofie - on raczej na swoim poslanku nie sypia ;)Rufi dalej jest calkiem skoczny mimo wieku, ze stawami zero problemow
Brat Neoś, posrednio z Warty bo Pani Ewelina pojechała na Paluch na prosbe Warty zeby dowiedziec sie o nim wiecej i już nia został
Zadzwoniła dzisiaj do mnie aktualna opiekunka Rufiego p.Ewa z Rybnika (mama Eweliny).
Rufi jest u niej już 5 lat i wiedzie bardzo szczęśliwe życie. Jest :"cudowny, kochany, uwielbia konie, jest pieszczochem". Jak na swoje 12 lat jest jeszcze bardzo aktywny, uwielbia spacery, przynajmniej jeden musi być taki godzinny w ciągu dnia. W związku z tym że jest już starszym panem który ma trochę problemów ze stawami (jak to w tym wieku bywa) a jego ludzka mamusia jest magistrem rehabilitacji, to nie musi czekać w kolejkach na rehabilitację tylko ma masaże na miejscu w domu ,które według p.Ewa bardzo mu pomagają.
2,5 roku temu stwierdzono u Rufiego problemy kardiologiczne.Nabierał dużo wody, miał krótki oddech, p.Ewa trafiła z nim do kliniki w Zabrzu Wetkardio do Pani doktor Anny Olejniczak-Pytel. Pani doktor zrobiła Rufiemu punkcję dooosierdziową, ściągnęła płyn, zaopatrzyła w leki i jak twierdzi p.Ewa podarowała drugie życie Teraz Rufi przyjmuje leki, jeździ na wizyty kontrolne i czuje się bardzo dobrze. P.Ewa bardzo poleca klinikę w Zabrzu i Panią doktor.
Bardzo miło mi się rozmawiało z p.Ewą, która ma w sobie bardzo dużo empatii do zwierząt, a w Rufim jest zakochana "po uszy". Oby takich domów adopcyjnych i takich opiekunów było więcej....
Miałam przyjemność dziś rozmawiać z Panią Ewą. Była to bardzo miła, trwająca dwadzieścia parę minut rozmowa, z której dowiedziałam się, że Rufi jest przekochanym i słodkim psem, uwielbiającym wszystkich ludzi, bardzo ufnym, tolerującym psy - nawet te uciążliwe Sytuacja zdrowotna jest stablina, Rufi co ok.9 mcy jest poddawany badaniom kontrolnym, Pani Ewa bardzo troszczy się o jego zdrowie, dokonuje szczegółowych obserwacji. Opowiadała, że co prawda Rufi chodzi już wolniutko, bo stawy mu dokuczają, ale "chce iść na koniec świata" i spaceru nie odmawia - no chyba, że pogoda jest gorsza, to zachowuje się jak "pacjent kardiologiczny" więcej śpi, odpoczywa, unika większego ruchu. Pomimo pewnych trudności z ruchem nadal potrafi wskakiwać na kanapę czy fotel .
Pani Ewa podzieliła się ze mną także relacją z rozmowy z poprzednią właścicielką Rufiego, która bardzo przeżyła tę rozmowę i powiedziała, że do oddania Rufiego zmusiła ją sytuacja życiowa związana z rozwodem i prawdopodobnie złe traktowanie psiaka przez jej męża - Rufi reaguje lękiem na podniesioną rękę.
Pani Ewa obiecała, że za jakiś czas podeśle zdjęcia przystojniaka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum