Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
SZERI - 359
Autor Wiadomość
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-05, 11:17   

Hm, a może jakby jej kupić super śmierdzące żwacze to przestałaby się rzucać na kupy? :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dagmara i Szeri 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 21 Cze 2016
Posty: 190
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-05, 12:55   

Nie pamiętam jak to było po żwaczach ale też podjadała. Teraz rzuca się szczególnie.
Badanie wyszło ujemne i lekarz zalecił spróbować preparat Dolvit Dolfos Cayenne no i żwacze, sardynki itp. Polecono mi żwacze wołowe z treścią, zobaczę jak po tym.
_________________
Dagmara
 
 
Kasia i Abby 


Dołączyła: 24 Kwi 2015
Posty: 1198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-05, 20:44   

a czemu aż się szkoli w Krakowie? :) ) U nas we Wrocławiu też mamy super szkoleniowców :D
_________________
Pozdrawiamy Kasia, Arek i Abby



[*] Daisy 26.07.2011- 04.02.2016
 
 
Dagmara i Szeri 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 21 Cze 2016
Posty: 190
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-06, 11:09   

Szkolenie odbywa się we Wro, nie jestem aż tak szalona :-P
Chętnie skorzystam z Twoich namiarów szkoleniowców, nie jestem biegła w temacie a łatwo się naciąć na nieodpowiednie osoby :-/
_________________
Dagmara
 
 
Milena i Kosmo 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 3505
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-09-09, 21:05   

Żwacze pomagają, ale nie kupujcie ich ani w pastylkach ani w czymś na zasadzie miałki,
najlepsze są takie w dość niefajnie wyglądających kawałkach czyli tylko pocięte i zasuszone,
wówczas żwacz jest z pokaźną dawką flory bakteryjnej :)

Mówią, że mały kawałek zaraz przed spacerem potrafi czynić cuda,
ale chyba każdy pies to inny przypadek :)
_________________
Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
 
 
Dagmara i Szeri 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 21 Cze 2016
Posty: 190
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-09-12, 11:26   

Od tygodnia podaję żwacze i tabletki 'koprofagia stop zjadaniu odchodów' i jeszcze nie zauważyłam poprawy. Zastanawiam się nad kagańcem ale w fizjologicznym też sobie poradzi, żeby coś zjeść.
Ktoś mi jeszcze zachwalał mielone żołądki wołowe z zawartością, surowe. Pożyjemy, zobaczymy.

Kaganiec używam w przypadku rezydenta Codiego, który wciąga wszystkie śmieci jak odkurzacz. Szczególnie niezbędny jest w nadmorskich miejscowościach z budami z jedzeniem, którego resztki później walają się po chodnikach. I tak sobie radzi z żarciem przez kaganiec, tyle że trudniej mu to przychodzi i mam czas na reakcję. Minus taki, że muszę się wówczas wszystkim tłumaczyć dlaczego tak krzywdzę psa, a czy on jest groźny, a czy musi to nosić itd. itp.
_________________
Dagmara
 
 
Milena i Kosmo 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 3505
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-10-01, 22:12   

Dagmara i Szeri napisał/a:
dlaczego tak krzywdzę psa, a czy on jest groźny, a czy musi to nosić itd. itp.


Dagmara wiem o czym mówisz, ja stoję przed tym samym dylematem :(
Tzn. bardzo długo staram się oduczyć mojego Kosmo wcinania na spacerach,
zarówno ja jak i mój narzeczony refleks mamy opanowany do perfekcji (nawet o 5:30 rano!)
ale zawsze istnieje ryzyko ...
Tylko nawet ja nie mogę się przemóc aby "zrobić TO" Kosmo :(
_________________
Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
 
 
LauraOsti 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 24 Mar 2016
Posty: 8
Skąd: Stargard
Wysłany: 2016-11-25, 16:25   

Jak zdrówko ? :lol:
 
 
Aga Tokajowa 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 57
Dołączyła: 15 Lut 2016
Posty: 189
Skąd: Karpacz
Wysłany: 2016-11-25, 18:23   

Milena i Kosmo napisał/a:
Dagmara i Szeri napisał/a:
dlaczego tak krzywdzę psa, a czy on jest groźny, a czy musi to nosić itd. itp.


Dagmara wiem o czym mówisz, ja stoję przed tym samym dylematem :(
Tzn. bardzo długo staram się oduczyć mojego Kosmo wcinania na spacerach,
zarówno ja jak i mój narzeczony refleks mamy opanowany do perfekcji (nawet o 5:30 rano!)
ale zawsze istnieje ryzyko ...
Tylko nawet ja nie mogę się przemóc aby "zrobić TO" Kosmo :(


Czasami lepiej wybrać mniejsze zło ;-)
Po ostatniej akcji Bastera w lesie jak połknął mi w ułamku sekundy niezidentyfikowanego grzyba(pózniej odkryłam,że pomimo blaszek był jadalny) to niestety nie mam już skrupułów,albo mój zawał,jego zatrucie albo przyjemny bezstresowy spacer,a nie ciągłe fe, nie ruszaj,zostaw,wypluj itd.
Zamówiłam mu miękki gumowy ,,mercedes'' wśród kagańców bo tak nawet do ogródka nie mogę go wypuścić :-/
Lamia odkurzacz numer jeden już zaakceptowała kaganiec,zostaje jeszcze Tokaj,który ciągle zrzuca siatkowy kaganiec więc pewnie dostanie taki jak Baster :mrgreen:


Pozdrawiamy.
_________________
Aga Tokajowa
 
 
Milena i Kosmo 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 3505
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-11-25, 20:31   

Aga wrzuć zdjęcia tego "mercedesa" jak już go dostaniecie,
nie żebym była "blacharą" ale jak już zapewnię Kosmo taki luksus to może
mnie to psychicznie mniej dotknie :P

.. a tak dygresyjnie powiem, że wczoraj idąc sobie spokojnie koło jednego z bloków
mój Kosmo jednak dostrzegł szybciej niż ja reklamówkę (!) pełną (!) pieczywa (!)
Nie wiem po jaką cholerę ludzie ustawiają takie ZŁO koło klatek, ale Kosmo zdążył tylko chwycić za ucho, a odciągając go reklamówka rozpadła się na pół chodnika.
No cóż powinnam teraz powiedzieć, że było mi bardzo przykro, posprzątałam wszystko i przeprosiłam, ale nie !!! zostawiłam ten śmietnik i syf pod blokiem i wcale nie jest mi z tego powodu źle :evil:

PS. na szczęście Kosmo dostał po całym tym incydencie tylko ślinotoku :rotfl:
_________________
Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
 
 
Dagmara i Szeri 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 21 Cze 2016
Posty: 190
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-05-10, 23:45   

Witajcie! Ale ten czas leci, Szeri jest już z nami prawie 2 lata. Żyje nam się razem bardzo dobrze. Jest naszą ulubienicą, a w szczególności mojego najmłodszego prawie 6-letniego dziecka. Jest bardzo spokojnym i łagodnym psem, ma dużą cierpliwość do ludzi i pewnie dlatego dzieci ją tak bardzo lubią, no i jest puszysta :-D
Szeri z uwagi na swoją historię chorobową jest pod stałą opieką weterynaryjną. Niestety w marcu br. podczas badania kontrolnego okazało się, że Szeri ma guza w płucach. Po ok miesiącu zostało powtórzone zdjęcie, na którym widoczne były już 3 zmiany. Zmiany te są zlokalizowane w niedostępnych miejscach i nie ma mozliwości wykonania biopsji. Pomimo, że w tyle głowy zawsze była myśl o takim scenariuszu, miałam jednak cały czas nadzieję, że się nie spełni. Obecnie Szeri czuje się bardzo dobrze, nie ma żadnych objawów a wyniki krwi są w normie. W związku z dobrym stanem ogólnym podjęliśmy leczenie - chemioterapię, którą na razie dobrze znosi. Niedługo czeka nas kolejna wizyta i kontrola stanu płuc :(

Poniżej wklejam moje ulubione zdjęcia Szeri:



_________________
Dagmara
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-06-05, 13:26   

Wczoraj w nocy odeszła od nas Szeri... :(
śpij spokojnie malutka...
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant